Reklama
Ksiądz cyklista potrącony
Ks. Janusz Kozłowski, dwukrotny laureat Złotej Kropki Dziennika przejechał swoim rowerem ponad 40 tys. km. Okrążył całą Polskę, zwiedził Europę. Ze swoich wypraw wracał zawsze bez szwanku. A w Świdniku, w którym mieszka od niedawna, wjechał na niego rozpędzony samochód.
- 12.04.2006 17:26
- Wracałem z popołudniowej przejażdżki, przejechałem skrzyżowanie ul. Racławickiej
z ul. Hryniewicza i nagle z bocznej ulicznej prosto na mnie wjechał samochód - wspomina ks. Kozłowski. Ksiądz przekoziołkował przez maskę auta i upadł na chodnik. Jego rower został całkowicie zniszczony. - Przeszedłem operację nogi, ale już czuję się lepiej. Jestem jeszcze tylko trochę obolały - mówi duchowny, który w środę
- po kilku tygodniach leczenia - opuścił szpital w Świdniku. Ksiądz myśli już o tym, żeby wsiąść na rower i wyruszyć na kolejną wyprawę.
Ale obawia się o swoje bezpieczeństwo i innych zapaleńców rowerowych przejażdżek:
- Mam serdeczną prośbę do naszych kierowców: jeździjcie trochę wolniej i uważniej. Zwracajcie uwagę na rowerzystów, bo z każdym cieplejszym dniem będzie ich coraz więcej na drogach.
Reklama













Komentarze