Z piłką między samochodami
Co się robi na boisku do kosza i siatkówki? Wiadomo. Parkuje samochody. A tak przynajmniej robią kierowcy z kilku bloków przy ul. Racławickiej. Dzieci narzekają, że nie mają gdzie się bawić. Właściciele aut twierdzą, że innego miejsca na ich pojazdy nie ma w tej okolicy.
- 12.04.2006 17:00
Samochody pod blokami przy Racławickiej 13 i 15 stoją od samego rana. Po południu na małym parkingu zaczyna brakować miejsca. Ale kierowcy znaleźli na to sposób. Tuż obok jest wyasfaltowane boisko. Nie trzeba daleko jeździć. Wystarczy przejechać kilka metrów wąziutką alejką i już można spokojnie zostawić auto.
- Prawie wszyscy w blokach przy Racławickiej 15 i 13 tak robią - mówi pani Anna, mieszkanka jednego z bloków. - A po południu to już jest po prostu niemożliwe. Wszędzie są samochody, a dzieciaki nie mają gdzie wyjść z piłką.
Poza tym kierowcy czują się bezkarni stawiając samochody na placu zabaw.
- Ostatnio w niedzielę co rusz wystawiali głowę przez okno, wrzeszcząc na dzieci, żeby wynosiły się z boiska, bo zniszczą im samochody - denerwuje się pani Anna. - A przecież to miejsce jest zarezerwowane właśnie dla dzieci.
Dla Straży Miejskiej sytuacja jest rozwiązana.
- Spółdzielnia Mieszkaniowa wydzieliła tam miejsce dla samochodów - mówi Dariusz Mańka, komendant świdnickiej Straży Miejskiej. - Narysowali linie z boku boiska. I traktujemy tę część jako wydzieloną dla samochodów.
Ale według szefów spółdzielni nie całe boisko miało służyć właścicielom pojazdów, a tylko wąski pasek przy samej ulicy.
- Owszem, jest tam linia. Ale w żadnym razie nie obejmuje ona boiska - mówi Marek Słotwiński, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku. - Tę część wydzieliliśmy w uzgodnieniu z Radą Osiedla i tylko tam mogą stać samochody.
Pani Anna twierdzi też, że dzwoniła na policję, żeby poprosić o interwencję w sprawie dzikiego parkingu.
- Taka sytuacja istnieje w tamtym miejscu od dłuższego czasu. Ale jeśli my zaczynamy karać tych kierowców, to od razu u nas ustawi się kolejka - mówi Ryszard Nalewajko, rzecznik prasowy świdnickiej policji. - Wszyscy się skarżą, że przecież nie mają gdzie postawić auta. I muszą właśnie tam.
To tłumaczenie wcale nie przekonuje pani Anny, ani części rodziców z bloków przy Racławickiej.
- Wychodzi więc na to, że miejsce dla samochodu jest dużo ważniejsze niż plac do zabawy dla naszych dzieci - mówią poirytowani.
A co Państwo sądzą o parkingach na… boiskach? Prosimy o telefony. Nasz nr - 081 46 26 813 lub 46 26 870. •
Reklama













Komentarze