Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

KMŻ Lublin bliski wzmocnień

W ten weekend żużlowcy mają wolne. Najbliższy mecz KMŻ Lublin rozegra 25 maja, u siebie z Polonią Bydgoszcz (godz. 17.30)
Po czterech kolejkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej zespół z Lublina zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, z dorobkiem dwóch punktów.

"Koziołki” muszą przynajmniej zremisować w najbliższym meczu z ostatnią Polonią żeby nie wylądować na samym dnie.

Tylko co będzie dalej? W perspektywie kolejnych spotkań KMŻ przydałby się na pewno dobry junior. – Ale to wszystko kosztuje. Są młodzieżowcy, z których moglibyśmy skorzystać, ale są z daleka, więc zwiększa to koszty – powiedział Marian Wardzała, trener KMŻ w rozmowie z portalem sportowefakty.pl.

W tej chwili etatowym juniorem w składzie lubelskiej drużyny jest Arkadiusz Madej. W pierwszym meczu z Lokomotivem tworzył on parę z Dawidem Maturą z Unii Tarnów, startującym w charakterze gościa, a w kolejnych z innym wychowankiem "Jaskółek” Damianem Dąbrowskim. Efekt tego jest jednak bardzo mizerny.

Okazja do wzmocnienia kadry jest, bo wczoraj dla klubów otworzyło się okienko transferowe, w którym można zakontraktować nowych zawodników. Potrwa do 31 maja. Czy jest jakakolwiek szansa, że w Lublinie zobaczymy nowe twarze?

– Oczywiście – odpowiada Andrzej Zając, pełniący obowiązki prezesa KMŻ.

– Rozmawialiśmy już o tym z trenerem Wardzałą. W tej chwili toczymy negocjacje z dwoma młodzieżowcami, którzy mogliby nas wzmocnić. Nazwisk na razie nie zdradzę.

Wiadomo, że jeśli chodzi o finanse to nie jest różowo, ale na to muszą się znaleźć, bo linia juniorów jest naszym najsłabszym ogniwem. Widać to było wyraźnie choćby w ostatnim meczu w Łodzi, ale też we wszystkich wcześniejszych spotkaniach – dodaje Zając.

Pełniący obowiązki prezesa dodaje, że być może w przyszłym tygodniu w klubie dojdzie również do walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego, na którym członkowie KMŻ oficjalnie wybiorą nowego szefa.

– Mamy zaplanowane to zebranie na czwartek, 22 maja, ale termin ten może się przesunąć. Powodem jest choroba naszej księgowej, która nie może przez to przygotować dokumentów z rozliczeń finansowych. Te są z kolei potrzebne do tego, żeby ustępujący zarząd otrzymał absolutorium – tłumaczy Zając.

Bez względu na termin wyborów wszystko wskazuje na to, że to właśnie on przejmie formalnie schedę po Dariuszu Sprawce. – Chyba nie mam innego wyjścia – śmieje się A. Zając.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama