Tym razem większe szanse na wygraną ma drużyna trenerów Jacka Magnuszewskiego i Marka Nowaka.
W końcu puławianie cały czas utrzymują się w bezpiecznej strefie tabeli. Motor ma już jedynie matematyczne szanse na pozostanie na drugim froncie. Derby to jednak derby i drużyny będą walczyły na całego.
– Pojedynek z Motorem to zawsze dodatkowe emocje. Nie ma sensu nakręcać atmosfery i jeszcze mobilizować graczy. Wszyscy i tak zdają sobie sprawę, jak ważne będzie to spotkanie i że liczą się dla nas tylko trzy punkty – przekonuje Marek Nowak, drugi trener Wisły.
Obie ekipy nie będą miały do dyspozycji wszystkich graczy. Wśród gospodarzy nie zagrają ukarani w ostatnim meczu z Limanovią czerwonymi kartkami: Arkadiusz Maksymiuk i Dawid Pożak. Nie będzie też oczywiście kontuzjowanych od dłuższego czasu Nazara Penkowca i Piotra Charzewskiego.
Do gry wraca za to Paweł Jabkowski, który na wiosnę jest jednym z mocniejszych punktów zespołu. W Motorze zabraknie przede wszystkim Igora Migalewskiego, który także będzie w sobotę pauzował za kartki.
W lepszej formie jest ostatnio "Duma Powiśla”, która w czterech kolejkach wzbogaciła swoje konto o osiem punktów notując po dwa zwycięstwa i remisy. Lublinianie grają w kratkę.
Jeszcze pod koniec kwietnia przegrali w Radomiu 2:4, ale później spisywali się znacznie lepiej. Najpierw rozbili Limanovię 4:1, a przed tygodniem zremisowali u siebie z Pelikanem Łowicz 2:2. "Żółto-biało-niebiescy” prowadzili 2:0 po 40 minutach, jednak w drugiej odsłonie dali sobie strzelić dwie bramki. – Wydawało się, że łatwo wygramy, a dobrze, że ostatecznie nie przegraliśmy – podsumował sobotnie zawody trener Mariusz Sawa.
I to właśnie osoba byłego szkoleniowca Wisły jest dodatkowym smaczkiem derbów. Sawa wprowadzał zespół z Puław do II ligi, a później pod jego wodzą drużyna także radziła sobie całkiem nieźle. W styczniu 2012 roku "Dumę Powiśla” przejął jednak ówczesny asystent Jacek Magnuszewski i z powodzeniem prowadzi ją do dziś.
Na stadionie MOSiR w Puławach nie będzie mogła się pojawić zorganizowana grupa kibiców z Lublina.
– W środę otrzymaliśmy informację od Motoru, że ich kibice dostali od PZPN zakaz wyjazdów. W czwartek nic się w tym temacie nie zmieniło – tłumaczy Kamil Dylda, dyrektor sportowy drużyny z Puław.
W sobotę Wisła Puławy gra z Motorem Lublin. Remis nie wchodzi w grę
W sobotę o godz. 18 Wisła Puławy podejmuje Motor Lublin. Wszyscy kibice liczą, że piłkarze obu drużyn stworzą podobne widowisko, jak w rundzie jesiennej. Wówczas można było obejrzeć aż sześć goli, a derby zakończyły się remisem 3:3
- 16.05.2014 08:00
Reklama












Komentarze