Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Król wśród \"mastersów”

Czy w wieku 70 lat można zdobywać medale mistrzostw Polski? Okazuje się, że tak! Udowodnił to ostatnio Marian Raczyński, który wywalczył dwa złote i jeden srebrny krążek na mistrzostwach naszego kraju w ratownictwie wodnym rozegranych w Warszawie. Pan Marian okazał się najlepszy w grupie zawodników powyżej sześćdziesiątego roku życia.
• Jak by się pan przedstawił jako sportowiec? - Najpierw jako zawodnik, a potem trener przez wiele lat byłem związany z sekcją pływacką Avii. Obecnie od kilku lat szkolę pływacki narybek w świdnickim klubie i pracuję jako ratownik w miejscowym Ośrodku Sportowo-Rekreacyjnym. W wolnych chwilach pływam na zawodach w kategorii masters. • I to z dobrym skutkiem... - Nie ukrywam, że zawsze na basenie najbardziej pasjonował mnie element rywalizacji. Zresztą po to startuje się w zawodach, żeby walczyć o jak najlepsze wyniki i miejsca. Od prawie dziesięciu lat z niemałymi sukcesami startuję wśród \"mastersów”. Do tej pory wywalczyłem czternaście medali na zawodach rangi mistrzostw Europy i świata. • Zawody w Warszawie to było coś zupełnie nowego? - Były to otwarte mistrzostwa Polski w sportowym ratownictwie wodnym w kategorii masters. Startowali na nich zawodnicy, którzy ukończyli 25 lat. Mnie przyszło rywalizować w grupie zawodników po \"sześćdziesiątce”. W tym gronie wypadłem całkiem dobrze zdobywając trzy medale. • W jakich konkurencjach toczyła się rywalizacja? - Były to trzy zadania typowo ratownicze wykonywane na czas. Pierwsze obejmowało przepłynięcie dystansu stu metrów, na którym były usytuowane różnego rodzaju przeszkody. Drugie to przepłynięcie tego samego odcinka w płetwach, przy czym połowa dystansu dodatkowo obejmowała wyciągnięcie manekina z dna basenu i holowanie go na drugi brzeg. Trzecią - i jak się okazało - najtrudniejszą konkurencją, było holowanie manekina przez 50 metrów bez żadnych przyrządów pomocniczych. • W której konkurencji poszło panu najlepiej? - Zwyciężyłem zdecydowanie w pierwszej i trzeciej, ustanawiając dodatkowo rekordy Polski. W drugiej poszło nieco gorzej, bowiem zająłem drugą lokatę ustępując jedynie reprezentantowi gospodarzy. Na co dzień nie pływam w płetwach i stąd był ten nieco gorszy wynik. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego występu. • Po mistrzostwach Polski kolej na mistrzostwa Europy? -Ponieważ były to pierwsze tego typu zawody w Polsce, dopiero w przyszłym roku będzie wybrana ekipa na mistrzostwa starego kontynentu w ratownictwie wodnym, które odbędą się w Belgii. Pojadą tam tylko najlepsi, a ja oczywiście mam nadzieję, że dostanę powołanie do kadry.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama