Początek zawodów nie zapowiadał, że padnie aż pięć bramek.
Szybko niezłą szansę mieli goście, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił Wojciech Gawrylak. Później długimi fragmentami z boiska wiało nudą. Aż do 27 minuty. Wówczas Hubert Kotowicz świetnie dośrodkował do Przemysława Kanarka, a ten jeszcze lepiej zakończył całą akcję, bo uderzył z pierwszej piłki i w efektownym stylu otworzył wynik spotkania.
Już 180 sekund później ponownie w roli głównej wystąpił Kotowicz. 20-letni pomocnik tym razem dostał dobre podanie od Ma-teusza Majewskiego i na raty pokonał Piotra Ciska. JKS nie załamał się takim obrotem sprawy i niedługo później mogło być 2:1.
Fatalnie spudłował jednak Bartłomiej Gliniak. I ma czego żałować. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na przyjezdnych w 41 min. Wówczas kolejny raz we znaki obrońcom rywali dał się Majewski, po akcji kolegi do piłki dopadł ostatecznie Stefan Kucharzewski i to on wpakował piłkę do siatki po raz trzeci.
Po przerwie tak różowo już nie było. Najpierw Łukasz Tyrawski pokonał Mateusza Oszusta bezpośrednio z rzutu wolnego. A po godzinie gry drużynie z Podkarpacia udało się zdobyć kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się Mateusz Barszczak po strzale głową.
W końcówce nie brakowało emocji, ale bliżej kolejnego trafienia była Lublinianka. Majewski nawet zdobył swoją bramkę, ale ze względu na pozycję spaloną gol nie został uznany. 21-latek na zakończenie spotkania stanął jeszcze oko w oko z Ciskiem, jednak ponownie musiał uznać wyższość przeciwnika.
Lublinianka – JKS Jarosław 3:2 (3:0)
Bramki: Kanarek (27), Kotowicz (30), Kucharzewski (41) – Tyrawski (54), Barszczak (58).
Lublinianka: Oszust – Ręba, Mazurek, Pawelec (63 Sobiech), Kozieł, Czułowski, Gawrylak, Kotowicz, Kucharzewski (80 Gąsior), Kanarek, Majewski (90 Ścibior).
JKS: Cisek – Gliniak, Sobol, Klucznik, Barszczak, Raba (82 B. Kłak), Bańka, Fedor (72 Kania), Soczek, Wolan, Tyrawski (55 P. Kłak).
Żółte kartki: Gawrylak, Kotowicz, Majewski, Kanarek (Lublinianka).
Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów). Widzów: 300.
Lublinianka – JKS Jarosław 3:2, utrzymali 11 miejsce w tabeli
Piłkarze Lublinianki w sobotę dostarczyli swoim kibicom wielu emocji. W pierwszej połowie pozytywnych, bo prowadzili 3:0 z JKS Jarosław. Po przerwie goście szybko zdobyli dwa gole i zrobiło się nerwowo. Na szczęście trzy punkty zostały na Wieniawie
- 24.05.2014 18:00
Reklama












Komentarze