Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pedagodzy wyszli na ulice

Spacerują wieczorami po mieście. Rozmawiają z dziećmi i młodzieżą o ich problemach.
Wskazują różne metody spędzania wolnego czasu. Ich praca już przynosi efekty. - Miasto szukało różnych sposobów oraz rozwiązań dotyczących przeciwdziałania alkoholizmowi u dzieci i młodzieży - mówi Danuta Cichowicz, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Chełm. - W tym samym czasie do naszego wydziału zgłosiła się dwójka młodych ludzi. Powiedzieli, że chcą pomagać dzieciom, ale nie w tradycyjny sposób. Zaproponowali, że spróbują wejść w ich środowisko. Pomysł spotkał się z aprobatą Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Z jej funduszu przekazano na ten cel blisko 13 tys. zł. Inicjatorami całego przedsięwzięcia są Joanna Niedzielska oraz Przemysław Żuk. Oboje skończyli pedagogikę. Pani Joanna przeszła dodatkowo szkolenie z pedagogiki ulicy w warszawskiej Fundacji Wspólna Droga. Swoje doświadczenia przeniosła na grunt chełmski. - W stolicy działalność pedagogów ulicznych przynosi bardzo dobre rezultaty - mówi. - Mam nadzieję, że w Chełmie będzie podobnie, choć zdaję sobie sprawę, że efekty będzie widać dopiero za kilka lat. Niedzielska i Żuk na co dzień pracują w Chełmskim Centrum Pomocy Dziecku i Rodzinie. - Dyżurują w poradni psychologicznej i w Klubie Środowiskowym \"Wodospad” - mówi Tadeusz Ostrowski, dyrektor centrum. - Jednak ich praca wychodzi poza mury domu dziecka. Dzięki temu poznają środowisko młodzieży. - Ale nic na silę - tłumaczy Niedzielska. - Nie narzucamy się, chcemy tylko im pokazać, że można zrobić coś innego. Wskazujemy możliwości, o których sami często nie wiedzą. Uczymy ich także gospodarności. Na przykład, gdy idziemy do pizzerii każdy z naszych podopiecznych dostaje kieszonkowe. Sam decyduje, ile i na co wyda te pieniądze. Pedagodzy pracują już z grupą 15 osób. Razem wychodzą do kina, na basen czy zawody sportowe. Mnóstwo czasu spędzają na rozmowach z nimi. - Chcemy wiedzieć, jakie mają zainteresowania - mówi Niedzielska. - Bo wtedy możemy im podpowiedzieć, gdzie je można rozwijać. - Dopiero zaczynamy - dodaje Cichowicz. - Ale już wiem, że program będzie kontynuowany oraz realizowany na szerszą skalę. Pracuje z dzieckiem na ulicy, wchodzi w jego środowisko. Najpierw poznaje dziecko, później wprowadza w świat norm i zasad powszechnie uznawanych. Pokazuje także nowe możliwości rozwoju.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama