Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jedni wiszą, drugich wieszają

Od wyborów parlamentarnych minęło już sporo czasu. Tymczasem wielu kandydatów na posłów i senatorów wciąż się reklamuje.
Mało tego, na ulicach pojawiły się nowe plakaty wyborcze. Plakaty Zbigniewa Matuszczaka pojawiają się w mieście od kilku dni. - Dostajemy o tym sygnały od Straży Miejskiej oraz mieszkańców miasta - mówi Witold Radwański, kierownik biura poselskiego SLD w Chełmie. - Ktoś nam chyba chce zaszkodzić. Natychmiast je usuwamy. Podobizna Matuszczaka pojawia się na tych osiedlach, gdzie aktualne prowadzone są konsultacje w sprawie budżetu miasta. - Ostatnio zrywaliśmy je ze słupów w rejonie ulicy Starościńskiej - złości się Radwański. - W tym czasie w klubie Chaesemus odbywało się spotkanie z mieszkańcami osiedla. Działacze SLD są pewni, że plakaty, które w ostatnich dniach pojawiły się na ulicach, pochodzą jeszcze z kampanii wyborczej. - Ktoś musiał je wówczas zabrać i przechować. Są autentyczne, choć stare. - My swoje plakaty usunęliśmy już kilka dni po ogłoszeniu wyników wyborów - zapewniają. Nie wszyscy jednak posprzątali po sobie. Najwięcej zamieszania jest z plakatami kandydata LPR Wojciecha Wierzejskiego. Jego podobizna wisi do dziś. Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich przyznaje, że z plakatami tego kandydata są problemy od początku kampanii wyborczej. Przede wszystkim zostały rozwieszone bez zezwolenia. - Gotów byłem załatwić tę sprawę polubownie, ale zabrakło inicjatywy ze strony komitetu LPR. - Nie wiemy, kto je umieścił na ulicznych latarniach - twierdzi Ireneusz Wojtaszak, działacz Ligi w Chełmie. - My żadnych plakatów nie wieszaliśmy. Nie wiemy nawet, kto to zrobił. Prawdopodobnie był to ktoś, z jego komitetu z Białej Podlaskiej. Straż miejska od zeszłego tygodnia sprawdza, czy na ulicach wiszą jeszcze plakaty wyborcze. - Trzeba przyznać, że nie jest ich dużo - mówi Tadeusz Ordyniec, komendant Straży Miejskiej. - Ale i te, które są, sprawiają kłopot. Przede wszystkim dlatego, że na przykład latarnie, na których wiszą, obsługiwane są przez różne firmy. - Musimy wysyłać pisma do każdej z nich, a jednocześnie do komitetów wyborczych i do biura Rady Miasta.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama