Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Dorohusku ktoś podpalił busy

Dwa duże autobusy i dwa małe busy do przewozu osób spłonęły w sobotę w nocy. Wszystko wskazuje na to, że było to podpalenie.
Właściciel firmy przewozowej, do której należały samochody, od dłuższego czasu otrzymywał pogróżki. - Byliśmy nękani przez konkurencję - mówi Małgorzata Koguciuk, żona właściciela samochodów. - Od dwóch lat nie dawano nam żyć. Od jakiegoś czasu czuliśmy, że stanie się coś złego. I stałosię . W 40 minut spłonął dorobek naszego życia . Straty szacowane są na 400 tys. zł. - Nie licząc straconych kontraktów. Jeden z autobusów miał zaplanowany wyjazd do Łucka - dodaje Koguciuk. - A ubezpieczony był tylko jeden samochód. Koguciukowie ogień zauważyli przed godziną pierwszą w nocy. Wydobywał się z jednego z busów. Zaraz potem nastąpił wybuch. Wtedy zajęły się pozostałe trzy auta. - Baliśmy się, że spali się nam dom. Bo autobusy stały na podwórku - mówi kobieta. Gdy strażacy przybyli na miejsce nie było już czego ratować. - Pozostało nam już tylko dogasić doszczętnie spalone pojazdy - mówi Tomasz Ważny, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było podpalenie. Ogień podłożony został jednocześnie w dwóch miejscach. - Najpierw zaczęły się palić busy stojące na zewnątrz. Potem zajęły się autobusy. Niewiele brakowało, a zapalił by się także dom właściciela - dodaje Ważny. - Podejrzenia o podpaleniu się potwierdzą, przesłuchamy wskazane przez właściciela autobusów osoby - mówi Anna Smarzak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Poszkodowani twierdzą, że kilkakrotnie alarmowali policję o tym, że są nękani przez konkurencję. - Ich busy jeździły na trasie Chełm-Dorohusk według naszego rozkładu i zabierały nam pasażerów. Kiedyś nawet doszło do rękoczynów - mówi Koguciuk. Właściciel tamtej firmy odgrażał się. Próbował nawet skarżyć nas do sądu. Wszelkimi metodami próbowano się nas pozbyć. Teraz to się udało.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama