Dla tatusia, co lubi szybko śmigać
Te auto łączy w sobie dwie cechy - jest dużym rodzinnym kombi oraz zapewnia wrażenie z pogranicza GT.
- 19.12.2007 18:49
Dwulitrowy, 140-konny diesel plus pakiet optycznego tuningu czynią zeń propozycję w sam raz dla ojca rodziny, który \"choć szron na głowie i nie to zdrowie, to w sercu ciągle maj” - jak śpiewano w Kabarecie Starszych Panów.
Gdy wiosną tego roku rodzina Seata powiększyła się o nową alteę XL, było wiadomo że to auto rodzinne. Seat nie byłby sobą, gdyby pod maskę nie włożył mocnych agregatów.
W XL pojemność bagażnika wzrosła do 532 litrów, w porównaniu z 409 litrami w zwykłej altei. Lecz po przesunięciu tylnych siedzeń o 14 centymetrów do przodu, bagażnik rośnie do 635 litrów.
Jeśli chodzi o rozwiązania ułatwiające życie pasażerom, to altea XL oferuje wiele ciekawych rozwiązań. Możliwość przesuwania tylnych siedzeń - nie tylko o wspomniane 14 centymetrów do przodu, lecz również o dwa centymetry do tyłu. Rozwiązanie takie daje więcej miejsca pasażerom na tylnej kanapie. Praktyczność altei XL przejawia się szczególnie w detalach jej wnętrza. Przede wszystkim, można korzystać z licznych schowków rozmieszczonych w całym samochodzie, a także w tak innowacyjnych rozwiązaniach, jak składana jednym ruchem roleta bagażnika, przypominające stosowane w samolotach stoliki dla pasażerów tylnych siedzeń.
Pod względem estetycznym prawdziwym wyróżnikiem altei XL jest tylna część nadwozia. Szczególnie rzucają się w oczy duże tylne światła, które zachodzą na pokrywę bagażnika, dając wygląd solidnego auta z wyższych segmentów rynku. Wyjątkowe są również takie elementy, jak relingi dachowe, które oprócz swej niezaprzeczalnej praktyczności dodają altei rodzinnego charakteru. Nad bezpieczeństwem czynnym czuwają układy ABS, TCS i ESP z asystentem hamowania. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo bierne, altea XL oferuje aż osiem poduszek powietrznych: sześć w standardzie oraz dwie tylne poduszki boczne jako wyposażenie dodatkowe. Ponadto, altea XL wyposażona jest w inne, podnoszące poziom bezpieczeństwa, urządzenia, takie jak trzypunktowe pasy bezpieczeństwa czy też mocowania fotelika dla dziecka typu Isofix.
My mieliśmy tę słabszą wersję. Auto pokonywało kolejne kilometry niezwykle żwawo. Przy mocniejszym operowaniu pedałem przyspieszenia, auto spalało od 7 do 8 litrów oleju napędowego.
Na niskich obrotach silnik, jak każdy Volkswagena z samoczynnym zapłonem, pracował dość głośno. Cichł wraz ze wzrostem prędkości. Optymalnie zachowywał się pomiędzy 90 a 130 km/h.
Altea XL, mimo swych dość sporych rozmiarów, prowadzi się lekko i zwinnie. Manewrowanie w mieście nie sprawiało problemów. Parkowanie tak, bo altea XL to jednak duży kawałek metalu na kołach.
Reklama













Komentarze