Reklama
Bubo bubo wyląduje na cokole w parku
W Szczebrzeszynie stoi rzeźba chrząszcza, w pobliskiej Łęcznej dzika, w Turobinie ma być tur, a w Puchaczowie planują postawić puchacza.
- 16.05.2008 17:41
Dzieciaki z miejscowej szkoły już zabrały się za pisanie legendy o wielkiej sowie, co się Bubo bubo po łacinie zowie.
Wielka sowa ma być gotowa na wrzesień, będzie kosztowała 15 tysięcy. - Tak, aby naszego puchacza przedstawić podczas dożynek - mówi Adam Grzesiuk, wójt gminy Puchaczów.
- Po raz pierwszy słyszę o pomyśle postawienia takiego monumentu. Wójt nie informował radnych o takim pomyśle, choć niedawno mieliśmy posiedzenie - powiedział nieco zaskoczony Roman Zabłotny, przewodniczący Rady Gminy Puchaczów. - Na razie nie mam zdania na ten temat - dodał.
Pomysłem postawienia pomnika puchacza zaraził wójta Grzesiuka rzeźbiarz, Eugeniusz Gutkowski. - Ten pan restaurował pomnik stojący w naszym parku. Podrzucił pomysł rzeźby puchacza. Wiadomo, że puchacz nierozerwalnie łączy się z nazwą naszej miejscowości - dodaje Grzesiuk.
Puchacz ma być wykonany z piaskowca. Będzie mieć 160 centymetrów wysokości, stanie na betonowym postumencie, na skraju parku, w centrum miasteczka. Bubo bubo będzie witał turystów.
- Pod koniec maja przyjedzie do Puchaczowa spory kawał piaskowca. I wtedy się zaczną prace rzeźbiarskie - dodaje wójt. Będą w nich uczestniczyć mieszkańcy Puchaczowa.
Rzeźba to dopiero połowa działań związana z wielką sową. Uczniowie z miejscowego Zespołu Szkół otrzymały zadanie napisania legendy związanej z sową i Puchaczowem.
- Żeby się fachowcy nie czepili, to lepiej niech to zrobią dzieciaki - dodaje wójta. - Bo przecież wiadomo, że nazwa Puchaczowa pochodzi od nazwiska Puchaczowski - pierwszego zarządcy tamtejszych dóbr ziemskich.
Reklama













Komentarze