Reklama
40 lat minęło jak jedna noc
Rozmowa z Leszkiem Mądzikiem, reżyserem, scenografem i fotografem
- 29.05.2008 20:25
• W sobotę obchodzi pan jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. Pamięta pan ten moment, kiedy jako młody chłopak z Kieleckiego przyszedł na egzamin na historię sztuki KUL?
- Dostałem pytanie od komisji, wyszedłem z sali, wróciłem i rozstawiłem swoje obrazy. Zacząłem o nich mówić. Było w tym dużo żarliwości, co przekonało komisję. Kiedy dziś patrzę wstecz, to łapię się za głowę, że to tak szybko minęło. Jak jedna noc.
- Kiedyś chodziłem po KUL z obrazami. Teraz jeżdżę po całym świecie ze spektaklami, które są ciągiem obrazów wziętych z życia.
Cieszę się, że znalazłem taki język teatru, który przemawia do widzów pod każdą szerokością geograficzną. I z tego, ż mój teatr zostawia
w ludziach ślad.
- Cmentarz w Delhi spowity w dymie. Nagle zobaczyłem setki płonących ognisk. Na specjalnych rusztowaniach leżały ciała zmarłych zawinięte w białe płótno. Jedne dopiero zaczynały się palić, inne rozsypywały się w proch. A przed bramą cmentarza czekała kolejka ciał na wózkach.
Reklama













Komentarze