Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełmianie pisali dyktando

Rekordzista popełnił aż 82 błędy. Zwycięzca konkursu 11. W I Dyktandzie Chełmskim wzięło udział siedemdziesiąt osób.
Takiego przedsięwzięcia w Chemie jeszcze nie było. Pomysł wyszedł od pracowników Instytutu Nauk Humanistycznych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Organizatorzy zauważyli, że takie dyktanda cieszą się dużą popularnością w innych, nie tylko dużych miastach. - To bardzo cenna i potrzebna inicjatywa. Zwłaszcza teraz, gdy żyjemy w kulturze obrazkowej - mówi prof. dr hab. Małgorzata Karwatowska, przewodnicząca konkursu. - Korzystamy z internetu, piszemy sms-y. Niestety, o regułach ortograficznych często się wtedy zapomina. Na pisanie dyktanda zdecydowało się siedemdziesiąt osób. Większość z nich stanowili uczniowie i studenci. - Nigdy nie miałem problemów z ortografią. Nadarzyła się szansa, żeby sprawdzić swoje umiejętności, więc postanowiłem z niej skorzystać - mówi Mateusz Mazurek. Podobnego zdania jest Katarzyna Kowalska. - Dyktando traktuję jako dobrą zabawę. Nie wkuwałam ortograficznych regułek. Poświęciłam zaledwie dwie godziny na to, żeby powtórzyć najważniejsze zasady pisowni - zdradza. Jednak ortograficzny sprawdzian przygotowany przez dr Lucynę Sikorską zaskoczył nawet najlepiej przygotowanych. Nie było osoby, która napisałaby go idealnie. Najlepszy z uczestników miał jedenaście błędów. Rekordzista popełnił ich aż osiemdziesiąt dwa. - Tekst był dosyć trudny. Myślę, że największe problemy sprawiła pisownia łączna i rozdzielna wyrazów i interpunkcja - ocenia Sikorska. Mimo to, niekwestionowanym zwycięzcą dyktanda okazał się Rafał Hejna, uczeń II Liceum Ogólnokształcącego. - Do udziału namówili mnie rodzice. Zawsze świetnie radziłem sobie z ortografią, pomimo że język polski nie leży w kręgu moich zainteresowań - przyznaje Rafał. Zaskoczenia ze zdobycia drugiego miejsca nie kryła Dorota Zamróz, na co dzień nauczycielka języka angielskiego w ZSO nr 1. - Nie spodziewałam się, że aż tak dobrze mi pójdzie. Tekst nie był najłatwiejszy. Mimo to, zdałam się na intuicję - mówi. Trzecie miejsce wywalczyła Elżbieta Teleżnikow, przewodnicząca Rady Osiedla Dyrekcja Górna. - Cieszę się, że po tylu latach od ukończenia szkoły nie zapomniałam ortografii. To było dla mnie bardzo miłe doświadczenie. W przyszłym roku też chcę wziąć udział w takim dyktandzie. Tym, którym dyktando nie poszło najlepiej, prof. Karwatowska radzi: - Starajcie się dużo czytać. W ten sposób najlepiej poznaje się i utrwala zasady ortograficzne. \"Chart, pies krótkowłosy, chyżo czmychnął w kierunku położonego nieopodal drzewa, na którym, wpełzłszy na niegruby konar, ucinała sobie późnopopołudniową drzemkę bladoróżowa, ohydna gąsienica\".

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama