Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Siatkówka: Szóstka Biłgoraj - MKS Andrychów

Już po najbliższych dwóch kolejkach okaże się, czy biłgorajską Szóstkę stać będzie na włączenie w realną walkę o awans do I ligi. Jej rywalami będą MKS Andrychów (sobota o godzinie 17) i za tydzień w Łańcucie MKS. Obie ekipy uważane są za faworytów ligi, podobnie zresztą jak zawodniczki trenera Pawła Wrzeszcza. Gospodynie z dwoma zwycięstwami na koncie są na razie liderem IV grupy. Adrychowianki plasują się na piątej pozycji. W ostatniej kolejce przyjezdne uległy na swoim parkiecie 2:3 właśnie Łańcutowi. W Biłgoraju szykuje się prawdziwe święto. W miasto \"poszło” już 60 plakatów zapowiadających spotkanie, lokalna telewizja także je lansuje. Szóstce nie wypada przegrać i stracić przodownictwo w tabeli. - Spokojnie, mamy za sobą dopiero dwie kolejki - tonuje nastroje prezes Szóstki Andrzej Miazga. - To nasz pierwszy mecz u siebie, nie wiemy jak zaprezentują się dziewczyny. Andrychowianki to pierwszy przeciwnik takiej klasy. Liczymy jednak na zwycięstwo. Natomiast występujące w III grupie siatkarki Tomasovii zagoszczą w stolicy. Będzie to ich pierwszy mecz wyjazdowy. Po porażce z Legionovią i zwycięstwie w tie-breaku nad ŁKS Łódź podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego czeka niezwykle trudna przeprawa. Tomasovia jest na etapie zgrywania się po ubytkach kadrowych. Stąd wywiezienie jakichkolwiek punktów z Warszawy będzie jej sukcesem. - Gospodynie są bardziej doświadczone, starsze od nas, to jeden z kandydatów do awansu. Naszym problemem jest to by dziewczyny uwierzyły w swoje umiejętności i każdego z setów grały na jednakowym poziomie, unikały przestojów - mówi trener Kaniewski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama