

W tej chwili mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Wśród zatrzymanych jest Polak, są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i jeden Kolumbijczyk.

We wtorek, 29 lipca, premier Donald Tusk, odnosząc się do kwestii 27-letniego Kolumbijczyka, który ma stać za dwoma podpaleniami w Polsce, podkreślił, że praca prokuratury i polskich służb potwierdziła po raz kolejny, że także te próby dywersji miały miejsce na bezpośrednie zlecenie służb rosyjskich.
Poinformował też, że w tej chwili mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie. „I to podejrzenie jest uzasadnione” –podkreślił premier Donald Tusk.
Dodał, że wśród tych osób jest Polak, są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i Kolumbijczyk. Jedna osoba jest skazana, inne są zatrzymane i czekają na procesy.
