Od początku roku na Lubelszczyźnie przeprowadzono ponad 4 tysiące kontroli towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Inspektorzy wykryli 90 przypadków nieprawidłowości – poinformowała wiceminister rolnictwa Małgorzata Gromadzka podczas wizyty w Dorohusku. Resort zapowiada uszczelnienie granic i nowe przepisy, które mają chronić polskich producentów przed napływem towarów niespełniających europejskich norm.
Na przejściu granicznym w Dorohusku zrobiło się tłoczno nie tylko od tirów, ale i od kamer. Wiceminister rolnictwa Małgorzata Gromadzka przyjechała, by sprawdzić, jak wygląda kontrola importowanych produktów po wejściu w życie nowej umowy handlowej Unii Europejskiej z Ukrainą. Jak podkreśliła, liberalizacja handlu nie może oznaczać obniżenia jakości żywności trafiającej na polskie stoły.
– Musimy wykazać stuprocentowy profesjonalizm i gotowość na ewentualny napływ importowanych produktów z krajów trzecich – zaznaczyła Gromadzka podczas konferencji prasowej.
Kontrole trwają, nieprawidłowości – sporadyczne
Według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie (WIJHARS) od stycznia do końca października przeprowadzono ponad 4 tysiące kontroli importu i 3 tysiące kontroli eksportu. Wśród importowanych towarów stwierdzono 90 przypadków nieprawidłowości – głównie zanieczyszczenia, obecność owadów i oznaki pleśni.
– To niewielki odsetek w stosunku do całości, ale każda wykryta nieprawidłowość jest sygnałem ostrzegawczym – przyznała Karina Czyżewska, lubelski wojewódzki inspektor jakości handlowej.
Wiceminister przypomniała, że w 2022 roku kontroli było ponad 19 tysięcy, co wiązało się z niekontrolowanym importem zboża z Ukrainy. Część tych spraw wciąż bada prokuratura i sądy. Teraz liczba kontroli spada, bo maleje import, a służby skupiają się na jakości.
Nowe prawo, nowe laboratoria, więcej inspektorów
Rząd zapowiada wprowadzenie tzw. ustawy jakościowej, która ma wesprzeć wojewódzkie inspektoraty i wprowadzić minimalne opłaty za kontrole pobierane od importerów. Dzięki środkom z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) siedem laboratoriów WIJHARS otrzymało 20 milionów złotych na zakup nowoczesnego sprzętu. Planowane jest też zwiększenie liczby etatów w inspektoratach północnych województw, gdzie spodziewany jest wzmożony ruch towarowy.
Nowe porozumienie – szansa i wyzwanie
W środę weszło w życie nowe porozumienie handlowe UE z Ukrainą, które rozszerza zwolnienia celne i ułatwia handel, ale jednocześnie wprowadza mechanizm ochronny dla krajów członkowskich. Dla Polski oznacza to większy nadzór nad tzw. produktami wrażliwymi – cukrem, drobiem, jajami, pszenicą, kukurydzą i miodem.
Embargo na zboża z Ukrainy wciąż obowiązuje, podobnie jak na Słowacji i Węgrzech. Polska utrzymała je po protestach rolników i gwałtownym spadku cen ziarna w latach 2022–2023.
Ministerstwo Rolnictwa przyznaje, że nowa umowa nie uwzględnia wszystkich polskich postulatów, ale udało się wywalczyć korzystniejsze mechanizmy ochronne – m.in. możliwość czasowego cofnięcia ulg celnych w razie zakłóceń rynkowych.
Bezpieczeństwo żywności – priorytet
– Będziemy nadzorować napływ produktów przetworzonych i nieprzetworzonych do Polski, by nie zaszkodziły polskiemu rolnictwu i nie odbiegały od jakości europejskiej – podkreśliła Gromadzka.
Resort zapowiada, że kontrole będą bardziej precyzyjne i częstsze, a granice – szczelniejsze. Jednocześnie Polska szuka nowych rynków eksportowych dla rodzimych produktów rolnych wysokiej jakości.
W Dorohusku widać więc, że za słowami o „liberalizacji handlu” kryje się walka o równowagę między otwartym rynkiem a bezpieczeństwem konsumentów i rolników.
