Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cracovia i Ruch wciąż bez zdobyczy punktowej. Kolejna wpadka Legii

Zaangażowana z kwalifikacje Ligi Mistrzów Legia wciąż nie może wygrać w ekstraklasie przed własną publicznością.
– Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni. Gramy na dwa składy, ale w tym meczu stworzyliśmy bardzo wiele sytuacji, które powinniśmy wykorzystać. I tylko brak skuteczności z naszej strony pozwolił Górnikowi Zabrze wyjechać stąd z jednym punktem. Z meczu na mecz wygląda to jednak coraz lepiej. Zremisowaliśmy na własne życzenie, tym bardziej, że goście bramkę zdobyli do spółki z nami - doszło tam do nieporozumienia w szeregach obronnych. Od początku chcieliśmy zdominować rywali, ale nie zrobiliśmy tego, co do nas należało – powiedział na klubowej stronie Marek Saganowski, którego gol uratował mistrzom Polski jeden punkt.

Legia ma dwa składy, a na taki komfort nie może pozwolić sobie Ruch, rywalizujący w eliminacjach do Ligi Europejskiej. „Niebiescy” przegrali już po raz trzeci z rzędu i zamykają tabelę. Tym razem ulegli przeciętnemu Podbeskidziu, w którym udanie zadebiutował Maciej Korzym, trafiając do bramki gości.

– To spotkanie mogło zakończyć się zupełnie innym wynikiem, gdybyśmy wykorzystywali sytuacje strzeleckie. Wiemy nad czym musimy pracować przed kolejnymi meczami. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie nasza gra wyglądała nieźle. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji strzeleckich. Trochę brakowało dynamiki w kontratakach i precyzji przy finalizowaniu akcji. Ale wydawało się, ze wystarczy dopracować te elementy i uda nam się strzelić bramkę.

Na drugą połowę wyszliśmy z zamiarem przejęcia inicjatywy i wywalczenia prowadzenia. Okazało się, że było zupełnie odwrotnie. Podbeskidzie zaczęło wyżej, a my się zamknęliśmy. Efekt był taki, że stworzyli kilka groźnych sytuacji z rzędu i wyszli na prowadzenie. Pierwsza bramka padła po zamieszaniu w polu karnym, druga po rzucie rożnym.

Później musieliśmy zacząć grać wyżej, więc trzeci gol był efektem tego, że się otworzyliśmy. Niestety, choć staraliśmy się atakować nie stworzyliśmy zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramki. Wiemy teraz nad czym musimy popracować przed następnymi spotkaniami – przyznał bramkarz Ruchu Krzysztof Kamiński, cytowany przez oficjalną stronę chorzowian.

Tuż przed Ruchem jest Cracovia, która też nie ma żadnego punktu na koncie. Początki pracy trenera Roberta Podolińskiego w ekstraklasie są bardzo trudne.

Wyniki
Jagiellonia Białystok – Cracovia 2:1 (Maciej Gajos 56, Michał Pazdan 87 – Deniss Rakels 25)

Korona Kielce – Pogoń Szczecin 2:2 (Jacek Kiełb 28, Paweł Golański 49 – Hernani 32, Maksymilian Rogalski 85)

Lech Poznań – Wisła Kraków 2:3 (Hamalainen 59 z karnego, Douglas 83 – Garguła 17, 28, Guerrier 87)

Legia Warszawa – Górnik Zabrze 1:1 (Marek Saganowski 66 – Igor Lewczuk 25 samob.)

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 1:3 (Ruben Jurado 22 – Piotr Wiśniewski 20, 53, Stojan Vranjes 65 z karnego)

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 3:0 (Maciej Korzym 49, Tomasz Górkiewicz 59, Damian Chmiel 62)

Śląsk Wrocław – Zawisza Bydgoszcz 2:1 (Robert Pich 7, 28 – Kamil Drygas 32).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama