Reklama
Zakłady Mięsne w Końskowoli zbankrutowały
Najpierw skrzydła spółce podcięły rosyjskie embargo na mięso i nieudana rozbudowa, a później rodzinny biznes dobił kryzys. Pracę straciło kilkaset osób - pisze \"Gazeta Wyborcza Lublin\".
- 07.02.2009 10:58
Zakłady mięsne zbankrutowały 28 stycznia. Według bardzo wstępnych wyliczeń syndyka, ich zadłużenie przekroczyło 38 mln zł - podaje \"Gazeta\"
- Nie jestem nawet w stanie powiedzieć, co się teraz dzieje w zakładach, bo wszystkie telefony do prezesów nie odpowiadają lub odbierają je zupełnie inne osoby - mówi \"Gazecie\" Stanisław Gołębiowski, wójt Końskowoli. Telefon w zakładach jest ciągle zajęty, strona internetowa nie działa.
Według wójta zakłady mogły upaść przez zaciągnięte kredyty bankowe i zmniejszone zapotrzebowanie na rynku.
Henryk Soboń, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Puławach powiedział \"Gazecie\", że kłopoty zakładu pojawiły się już w czerwcu. Wówczas ogłoszono tam zwolnienia - 220 osób. Miesięcznie odchodziło z pracy po 50, 40 osób.
Wierzyciele mają teraz czas na zgłaszanie swoich roszczeń wobec upadłych Zakładów Mięsnych \"Końskowola\". Termin upływa 28 marca. Jak pisze \"Gazeta\" w ciągu kilku ostatnich dni (od ukazania się tej decyzji w Monitorze Sądowym i Gospodarczym) do lubelskiego sądu wpłynęły 83 zgłoszenia od osób, które chcą odzyskać pieniądze.
Reklama













Komentarze