Huczy od plotek o zaginionym Marku Wojciechowskim
Po Lublinie krążą informacje na temat Marka Wojciechowskiego. Policja zapewnia jednak, że wszystkie to kompletna bzdura - pisze \"Polska Kurier Lubelski\".
- 16.04.2009 07:57
Chociaż od zaginięcia Marka Wojciechowskiego minął już prawie miesiąc, Lublin wciąż żyje tą sprawą. Miasto huczy od plotek. Co rusz ktoś przekazuje innym makabryczne informacje o odnalezieniu zwłok 20-latka. Żadna z nich nie jest jednak prawdziwa - pisze \"Kurier\".
Wielu słyszało, że student został odnaleziony martwy. Każdego pojawiają się informacje o makabrycznej śmierci Marka. Ludzie twierdzą, że ciało studenta zostało odnalezione pod balkonami bloku na LSM czy w parku Ludowym. Że wycięto mu organy.
Policja zaprzecza
Plotki zdementował na łamach \"Kuriera\" mł. asp. Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Mogę zapewnić w stu procentach, że student nie został odnaleziony, a jego poszukiwania wciąż trwają.
Policja obiecuje, że gdyby wpadła na trop studenta, na pewno nie utrzymywałaby tego w tajemnicy.
Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Itaka dodaje, że powtarzanie plotek w może tylko zaszkodzić.
- Od dziesięciu lat zajmujemy się problemem zaginięć, ale nigdy nie zetknęliśmy się z przypadkiem, który byłby związany z handlem organami. Powtarzanie nieoficjalnych i bezpodstawnych informacji na temat zaginionych nie pomaga w ich odnalezieniu, powoduje dodatkowy stres i potęguje dramat rodzin, które szukają swoich bliskich - mówi \"Kurierowi\" Aleksandra Kiełczewska z Itaki.
Marek Wojciechowski zaginął w nocy z 18 na 19 marca. Chłopaka poszukuje rodzina, znajomi, policja i prywatny detektyw.
Reklama













Komentarze