Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Obwiniają policję o śmierć zaginionej

Chorej na Alzheimera szukali wszyscy, tylko nie policja - informuje \"Gazeta Wyborcza Lublin\". Po trzech tygodniach poszukiwań ciało kobiety odnaleziono w lesie. Odpowiedzialny za tragedię policjant odszedł na emeryturę.
Cierpiąca na Alzheimera, mieszkanka Janowa Lubelskiego pani Joanna zaginęła na początku sierpnia ubiegłego roku. Wyszła z domu rano. Początkowo rodzina sądziła, że kobieta poszła do kościoła. Kiedy jednak przez kilka godzin nie wracała zgłoszono jej zaginięcie policji. Policyjny dyżurny Jan G. przyjął meldunek, ale tego samego dnia niewiele się wydarzyło - pisze \"Gazeta Wyborcza Lublin\". W tym czasie rodzina kobiety poszukiwała zaginionej na własną rękę. Do wieczora na ulicach miasta bliscy pani Joanny rozwiesili setki plakatów ze zdjęciami zaginionej. Brat kobiety uważa, że od samego początku rodzina czuła, że jest zdana sama na siebie. Bliscy zaginionej ustalili jaką trasę przeszła kobieta. Ślad urywał się w pobliskim lesie. O spostrzeżeniach rodzina powiadomiła policję. Usłyszeli jednak, że funkcjonariusze mają inny trop. Poszukiwania nie przynosiły rezultatów. Jak pisze \"Gazeta Wyborcza Lublin\" policja zamiast pomagać utrudniała. Z niezrozumiałych powodów broniła się przed użyciem strażaków, a potem ochotników - mieszkańców Janowa, których tłumy zgłosiły chęć uczestnictwa w przeczesywaniu Lasów Janowskich. Lasy udało się przeczesać dzięki pomocy burmistrza. Kiedy kolejne dni poszukiwań nie przynosiły skutków rodzina chciała aby do akcji zaangażować psy, które są specjalnie szkolone do poszukiwania zaginionych osób. Do tego potrzebna była jednak zgoda policji. Rzeszowska komenda ciągle czekała na sygnał od kolegów po fachu z Janowa Lubelskiego, że psy są rzeczywiście potrzebne. Janowscy funkcjonariusze zgodzili się na udział czworonogów w poszukiwaniach dopiero po... trzech tygodniach od zgłoszenia zaginięcia kobiety. 31 sierpnia w lesie pod Janowem psy tropiące znalazły ciało kobiety. Sekcja zwłok wykazała, że zmarła w wyniku niewydolności serca. Rodzina zmarłej zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy, którzy szukali Joanny. W lutym prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Zarzut niedopełnienia obowiązków postawiono przyjmującemu zgłoszenie o zaginięciu kobiety dyżurnemu policji. Mężczyzna nie poniesie jednak konsekwencji służbowych, od marca jest na emeryturze. Wciąż toczy się postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta, który prowadził dochodzenie w sprawie zaginięcia pani Joanny.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama