Konopnica: Wójt zakazał podlewania trawników i mycia samochodów. Bo brakuje wody
W gminie Konopnica popołudniami w kranach nie ma wody. Mieszkańcy zaczęli zbierać już nawet deszczówkę. Wójt zakazał podlewania trawników i mycia aut wodą z wodociągów. Zachęca ich by... budowali studnię - pisze \"Gazeta Wyborcza Lublin\"
- 29.04.2009 08:24
Ludzie wyprowadzali się do Kozubszczyzny jak do oazy spokoju z zatłoczonego miasta, jakim jest Lublin. Tymczasem oczekiwana oaza, ma jeden zasadniczy feler, nie ma w niej wody.
Jak pisze \"Gazeta\" domy \"nowych\" mieszkańców są podłączone do gminnego wodociągu. \"Starzy\" do dziś korzystają z przydomowych studni głębinowych.
Mieszkańcy gminy twierdzą, że problem trwa już od dwóch lat, a do tego, że wody nie ma w weekendy, większość zdążyła się przyzwyczaić.
Oficjalnie poziom w dwóch ujęciach dostarczających wodę do Kozubszczyzny i sąsiedniego Marynina spadł, bo od kilku tygodni nie pada deszcz.
Wójt Konopnicy Mirosław Żydek (PSL) ma kilka doraźnych sposobów na rozwiązanie problemu. Na tablicach ogłoszeń jego urzędnicy rozwiesili informacje o zakazie używania wody z wodociągów do podlewania trawników, czy mycia samochodów.
W sobotę ruszyły prace przy rozbudowie sieci wodociągowej. Bieżącej wody ludzie mogą spodziewać się dopiero w sierpniu. Do tego czasu wójt Żydek zachęca, by budowali studnie przy domach.
Reklama













Komentarze