Reklama
Opiekunowie wycieczki zapomnieli o uczniu. Chłopak biegł i krzyczał za autokarem
13-latek spod Białej Podlaskiej został zupełnie sam na stacji paliw przed Mińskiem Mazowieckim. Szybko jednak wyplątał się z tarapatów: złapał okazję i ciężarówką dogonił autokar.
- 12.05.2009 11:08
Na wycieczkę do Warszawy pojechało w środę 6 maja 28 uczniów ze szkoły podstawowej w Sławacinku Starym (gm. Biała Podlaska).
W drodze powrotnej, w czasie postoju na stacji benzynowej przed Mińskiem Mazowieckim, opiekunki nie zauważyły, że brakuje jednego ucznia. Przerażony chłopiec został na stacji zupełnie sam.
Na szczęście szóstoklasista wpadł na pomysł, by złapać okazję i ciężarówką dogonił autokar - pisze \"Słowo Podlasia\".
Jednak według rodziców, uczniowie tuż przed wejściem do autokaru zwracali opiekunom uwagę, że brakuje ich kolegi. Widzieli też, że chłopiec biegł i krzyczał za autokarem.
Dyrektor szkoły Barbara Koza-Kociubińska przyznała, że wpadka była kompromitująca, ale zasugerowała jednocześnie, że nagłaśnianie sprawy przyniesie szkole niepotrzebny rozgłos i złą opinię. Dodała, że matka dziecka nie ma pretensji do szkoły.
- Mieliśmy problemy z zawróceniem autokaru, gdyż w Mińsku Mazowieckim ze względu na roboty drogowe wprowadzono ruch wahadłowy - tłumaczy w \"Słowie Podlasia\" pani dyrektor i dodaje: - Chłopiec był zdenerwowany. Rozmawiałam z nim, pogłaskałam po głowie. Powiedziałam, że wykazał się wielką odwagą.
Kierownik Oddziału Zamiejscowego Kuratorium Oświaty w Białej Podlaskiej Andrzej Mironiuk wszczął w SP w Sławacinku Starym kontrolę, po której zapadną decyzje o ewentualnych konsekwencjach grożących opiekunom wycieczki.
(łm)
Reklama













Komentarze