Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Chcą postawienia słupków przy chodnikach. "Urzędnicy źle ocenili nasz pomysł"

Urzędnicy źle ocenili nasz pomysł - twierdzą działacze proszący o słupki przy chodnikach nielegalnie zastawianych samochodami. Ratusz przy ich wniosku do budżetu obywatelskiego dopisał, że ubędzie przez to miejsc parkingowych. - To nieprawda - mówią działacze
Chcą postawienia słupków przy chodnikach. "Urzędnicy źle ocenili nasz pomysł"
- Gdzie potrzebne są takie słupki? Wykaz ulic jest bardzo szeroki, to wiele miejsc w centrum miasta - mówi Daniel Stelmasiewicz, prezes Forum Rozwoju Lublina. - To choćby ulica Spokojna, czy Raabego. Mógłbym długo wymieniać takie miejsca, gdzie mamy do czynienia z nielegalnym parkowaniem.

Działacze Forum złożyli do budżetu obywatelskiego wniosek o montaż słupków wzdłuż takich ulic. Miałyby one oddzielać jezdnie od chodników, przez co kierowcy nie mogliby juz łamać przepisów i zajmować miejsca przeznaczonego dla pieszych.

Pomysł będzie poddany pod głosowanie mieszkańców, które zacznie się 24 września i potrwa dwa tygodnie. Do takiego głosowania dopuszczone są tylko te spośród zgłoszonych wniosków, które pozytywnie przeszły ocenę formalną.

Taką ocenę przeszedł również pomysł Forum Rozwoju Lublina, ale obok zamieszczone są uwagi urzędników. Oto jedna z nich: "likwidacja miejsc parkingowych jest niemożliwa z uwagi na funkcjonowanie strefy płatnego parkowania i zobowiązania Miasta Lublin względem administratorów strefy (umowa obowiązuje do 2016 r.)”. Tymczasem wniosek Forum Rozwoju Lublina nie zakładał likwidacji ani jednego miejsca parkingowego. Działacze prosili o słupki w miejscach, gdzie stoi zakaz zatrzymywania się i tam, gdzie zakaz ten wynika z przepisów.

- Uwagi umieszczone przez urzędników wypaczają nasz wniosek - mówi Stelmasiewicz. Dodaje, że trudno będzie przekonać mieszkańców do czegoś, co zostało ocenione krytycznie.

- Ciężko promować wniosek, co do którego nie wiadomo, jaką ostatecznie może przybrać formę. A nie chcemy, by okazało się że zgłoszony przez nas pomysł, po zmianach przez Zarząd Dróg i Mostów przybiera taki kształt, że sami nie chcielibyśmy go popierać. Chcemy, by miasto zweryfikowało swoją ocenę i piszemy już w tej sprawie pismo do prezydenta.

Ratusz przyznaje się do wpadki. - Wniosków do oceny było bardzo dużo, mogło się wkraść coś niefortunnego - mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. - Z tą propozycją zrobimy tak, że zaprosimy wnioskodawców i będziemy negocjować, żeby ich wniosek zrealizować w całości, ale nieco inaczej, np. zastępując słupki elementami małej architektury.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama