Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

II Chełmskie Dyktanto: Rekordzista zrobił 60 błędów

\"Nieprzyjazny, coraz to gęstniejący mrok wdzierał się w głąb Puszczy Kampinoskiej, przesłaniając całunem nocy nadwiślański bezkres lasu…”. To fragment tekstu, z jakim musieli się zmierzyć uczestnicy II Chełmskiego Dyktanda.
Tym razem z językowymi łamańcami zmierzyło się ponad 50 śmiałków. Wśród nich przeważali młodzi ludzie, głównie uczniowie szkół średnich. Jednak w dyktandzie wzięły też udział osoby, które ze szkołą już się pożegnały. Wśród nich znaleźli się m.in. Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego i Elżbieta Teleżnikow, przewodnicząca rady osiedla Dyrekcja Górna. Niestety, tym razem nie udało im się zdobyć tytułu mistrza ortografii. Tekst dyktanda, tak jak w ubiegłym roku, przygotowała dr Lucyna Sikorska, wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Chełmie. Przyznaje, że było to dla niej dość trudne zadanie. - Treść trzeba było dopasować do możliwości wszystkich uczestników, którzy przecież byli w bardzo różnym wieku. Dodatkowo, konkursowe dyktando z założenia powinno być trudne - mówi Sikorska. Tekst był dosłownie najeżony wyrazami, które zawierały trudności ortograficzne. \"Niezadługo ucichł ptasi harmider. Zmorzona snem skrzydlata zgraja niepostrzeżenie zakończyła swe cowieczorne harce. I tylko na północno-zachodnim krańcu nie raz i nie dwa rozległ się nieciągły, półdziki niby-chichot puszczyka. Bór kampinoski stał się głucho-ciemny”. To tylko fragment tego, z czym musieli poradzić sobie uczestnicy. Zadanie nie tylko wymagało wyboru między \"u” i \"ó”, \"ż” i \"rz” oraz \"ch” i \"h”, ale także umiejętności pisania wyrazów z różnymi częściami mowy. - Okazało się to bardzo podchwytliwe. Czasem trzeba było nieźle pogłówkować, żeby napisać poprawnie jakiś wyraz - mówi Justyna Kraszczyńska, jedna z uczestniczek konkursu. - Ale zdecydowałam się przyjść tutaj, bo udział w dyktandzie traktuję jako niezłą zabawę i sposób na sprawdzenie swojej wiedzy ortograficznej. Grzegorzowi Gorczycy najwięcej problemów sprawiła łączna pisownia wyrazów. - Myślę, że z pozostałymi poradziłem sobie dobrze. Raczej nigdy nie miałem problemów z ortografią - wyjaśnia Gorczyca. Rekordzista popełnił sześćdziesiąt błędów, o dwadzieścia mniej niż wynosił rekord ubiegłoroczny. Z tekstem najlepiej poradziła sobie Urszula Książek, nauczycielka jednej z chełmskim szkół. Drugie miejsce zajął Rafał Hejna, uczeń II LO. Trzecie miejsce przypadło Annie Kowalczyk-Kokot.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama