Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Był pijany i poszukiwany przez policję. Wpadł przez przypadek

Gdyby nie zapomniał włączyć świateł mijania, prawdopodobnie nigdy nie wpadłby w ręce policji. Teraz grozi mu 10 lat więzienia. Za brak dokumentów, jazdę po pijanemu i próbę wręczenia łapówki.
44-letni kierowca mercedesa Tomasz T. wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej w Urszulinie (pow. włodawski). Funkcjonariusze Straży Granicznej i policji zatrzymali mercedesa, bo nie miał włączonych świateł mijania. Kiedy poprosili kierowcę o dokumenty, okazało się, że ich nie ma. Za to zaproponował mundurowym 100-złotowy banknot. - Funkcjonariusze łapówki nie przyjęli, natomiast w trakcie rozmowy z kierowcą wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu - mówi Andrzej Wołos z włodawskiej policji. - Jak się okazało, miał 0,7 prom. alkoholu. Tomasz T. miał na sumieniu jeszcze więcej. Po sprawdzeniu go w bazie danych wyszło na to, że jest on poszukiwany prze policję i prokuraturę w celu ustalenia miejsca pobytu. Za jazdę po pijanemu i próbę skorumpowania funkcjonariuszy Tomaszowi T. grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama