Reklama
Dziewczynę wyrzuciło z auta, kierowca uciekł
Policja już zatrzymała sprawcę wypadku, do którego doszło dzisiaj o godz. 3 nad ranem na ul. Kościuszki w Rejowcu. To 25-letni mieszkaniec Rejowca. Mężczyzna przyznał się do winy. Nie potrafił powiedzieć, co skłoniło go do ucieczki z miejsca zdarzenia.
- 28.06.2009 14:38
Jadąca z nadmierną prędkością toyota uderzyła w przydrożne drzewo. Auto dachowało i znalazło się na pobliskiej posesji. Siła uderzenia była tak duża, że jedna z pasażerek, 17-letnia Jagoda P. wypadła z pojazdu. Doznała bardzo poważnych urazów ciała.
Dziewczyna trafiła na Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala w Chełmie. - Jej stan jest bardzo ciężki - mówi Wojciech Wiater, lekarz anestezjologii. - Jest nieprzytomna. Podtrzymujemy jej funkcje życiowe.
Jej siostra 16-letnia Patrycja wyszła z wypadku z lekkimi obrażeniami ciała. Właściciel auta 23-letni Marek M. z Chełma doznał urazu głowy, żeber i brzucha. Był pod wpływem alkoholu. Wydmuchał 0,7 prom. Od początku twierdził, że to nie on kierował autem. Mówił prawdę.
Za kierownicą toyoty siedział 25 letni Ryszard K. z Rejowca. Tuż po wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia,. Już został zatrzymany. Od mężczyzny została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu.
Reklama













Komentarze