I liga koszykarzy: Jacek Olejniczak blisko porozumienia ze Startem
Jacek Olejniczak niedługo powinien oficjalnie powrócić do składu lubelskiego Startu. 34-letni koszykarz (205 cm wzrostu) uzgodnił najistotniejsze punkty ewentualnego kontraktu. Z kolei Tomasz Celej parafował umowę, jednak w dokumencie jest klauzula, dopuszczająca odejście do klubu ekstraklasy.
- 28.06.2009 16:07
Celej już wcześniej zaakceptował warunki kontraktu, ale niedawno nadeszły wieści z Jarosławia, o możliwej dalszej grze w ekstraklasie Znicza, którego barwy ostatnio reprezentował lubelski koszykarz. Dlatego Celej poprosił włodarzy Startu, aby w przypadku propozycji z Jarosławia pozwolili na prowadzenie negocjacji, dopuszczając nawet odejście do zespołu PLK. W lubelskim klubie na razie akceptują takie rozwiązanie.
Po rocznej przerwie na ligowe parkiety może powrócić Jacek Olejniczak, który jest już po konkretnych rozmowach z prezesem Witoldem Czarneckim. Wydaje się, że zainteresowani są bliscy porozumienia. - Kwestie finansowe raczej nie powinny być przeszkodą - powiedział doświadczony center. - Po tylu latach gry chciałbym jeszcze powalczyć pod koszem, chociaż dziś nie wiem, w jakim stopniu mogę pomóc drużynie. Przy odpowiednim treningu powinienem uzyskać wystarczającą formę, oby tylko dopisało zdrowie.
Jeżeli Start zdecyduje się na umowę z Olejniczakiem, wówczas zrezygnuje z usług innego wysokiego gracza - Brahima Konare. Ten koszykarz nie ukrywał, że jest bardzo zainteresowany ponownymi występami w lubelskim klubie, ale może się okazać, że oczekiwania płacowe zawodnika przewyższą możliwości \"czerwono-czarnych”.
- W kręgu naszych zainteresowań jest wciąż ta sama grupa zawodników, a budżet również jest ten sam - stwierdził trener Dominik Derwisz, trener Startu. - Na razie konsekwentnie realizujemy przedsezonowe założenia. Zależało nam na zawodniku podkoszowym i pozyskaliśmy Łukasza Kwiatkowskiego. Teraz czas na następne umowy.
Do Startu może trafić Aleksander Mrozik (194 cm), który zdaniem szkoleniowca mógłby grać także na pozycji numer jeden, odciążając Michała Sikorę.
Reklama













Komentarze