Reklama
Podczas wakacji przybywa pijanych kierowców
Młodzi i starzy. Kobiety i mężczyźni. Z tytułami i podstawowym wykształceniem. Najpierw piją, potem wsiadają za kierownicę. Są zagrożeniem dla siebie i innych. Policja mówi: \"Dość”.
- 08.07.2009 20:19
Nie ma dnia, żeby w ręce policjantów nie wpadł pijany kierowca lub rowerzysta. Ilu pijakom za kółkiem uda się uniknąć kontroli, nie wiadomo. Ale w związku z tym, że pijanych na drogach jest coraz więcej, chełmska policja mobilizuje siły i ostrzega, aby na baczności mieli się ci, którzy lubią łączyć picie alkoholu z prowadzeniem samochodu.
- Nie ma taryfy ulgowej. W różnych punktach miasta i powiatu ustawiamy blokady i kontrolujemy wszystkich przejeżdżających - mówi Tomasz Błaziak, naczelnik wydziału ruchu drogowego chełmskiej komendy. - To może wydać się uciążliwe dla kierowców, ale prosimy o wyrozumiałość. W końcu chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich.
Wystarczyły dwa dni \"Akcji trzeźwość”, aby policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierujących. Promilowym rekordzistą okazał się 27-letni kierowca forda mondeo, zatrzymany w Majdanie Ostrowskim. Miał blisko 2,24 promila alkoholu.
- Nie oszukujmy się. Nawet najmniejsza ilość alkoholu ma wpływ na nasz organizm - mówi Błaziak. - Zwęża się strefa widzenia, a czas reakcji wydłuża. Kierowca po alkoholu naraża na drodze nie tylko siebie, ale także innych kierowców i osoby, które jadą razem z nim. Dlatego nie waham się nazwać takich nieodpowiedzialnych ludzi drogowymi bandytami.
Bo pół biedy, jeśli trunkowy kierowca czy rowerzysta natknie się na patrol i w ten sposób zakończy swoją podróż. Gorzej, jeśli doprowadzi do wypadku.
We wtorek, w Woli Korybutowej, 54-letni rowerzysta Andrzej S. wymusił pierwszeństwo i znalazł się pod kołami laguny. Jak się okazało, miał ponad dwa promile. Gdy już wyjdzie ze szpitala, czeka go niemiła \"niespodzianka”. Za jego wyskok grozi mu do dwóch lat więzienia.
Reklama













Komentarze