Reklama
Dentysta oszpecił lubliniankę w nielegalnym gabinecie
Trzy prowadzone na dziko gabinety zlikwidowała ostatnio Lubelska Izba Lekarska. W jednym z nich lekarz nie posiadający praw do wykonywania zawodu oszpecił kobietę - podaje \"Polska Kurier Lubelski\".
- 22.07.2009 11:44
Stomatolog, doktor nauk medycznych w sumie przez pięć lat leczył lublinian. W elegancko urządzonym prywatnym centrum likwidował pacjentom ubytki w uzębieniu przy pomocy protez i implantów. Proponował zastosowanie najnowocześniejszych technologii oraz pomoc w najbardziej skomplikowanych przypadkach.
Jedna z pacjentek mężczyzny zapłaciła niemałą kwotę za poprawę stanu swego uzębienia, ale zamiast cieszyć się z pięknego uśmiechu czuła się oszpecona. Gdy złożyła skargę do LIL okazało się, że doktor prawo do wykonywania zawodu utracił w 2004 r. Leczył ludzi w centrum zarejestrowanym jako indywidualna praktyka jego matki, a nie grupowa bądź specjalistyczna - czytamy w Kurierze\".
Wobec dentysty i jego matki postępowanie dyscyplinarne prowadzi rzecznik odpowiedzialności zawodowej LIL. Izba zamierza także w tej sprawie skierować sprawę do prokuratury. Wcześniej zrobiła to odnośnie dwóch prywatnych gabinetów dentystycznych, które mieściły się w przydomowych garażach. Działały zupełnie na dziko, nie były zarejestrowane w Miejskim Inspektoracie Ewidencji Gospodarczej. Nie figurowały także w rejestrze praktyk lekarskich lubelskiej izby.
Jeśli mamy wątpliwości, czy dany gabinet działa legalnie, zgłośmy się do Lubelskiej Izby Lekarskiej, która działa w Lublinie przy ul. Chmielnej 4, tel. 081 536 04 50 - przypomina \"Kurier\".
Reklama













Komentarze