Około pół tony martwych ryb wyłowili ze zbiornika w Siennicy Różanej strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. O tym, że w zbiorniku mogło dojść do zatrucia zaalarmował naszą redakcję Czytelnik, pan Krzysztof.
(sad)
26.07.2009 15:01
Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem wyginięcia ryb była tzw. przyducha. Ale nie wiadomo, czy na pewno nie było innych przyczyn.
– Pracujemy tam od czwartku – mówi Marian Dzik, prezes OSP w Siennicy Różanej – Skupiamy się przede wszystkim na wyłowieniu martwych ryb.
Jak mówią strażacy, zdechły przede wszystkim sandacze, prawdopodobnie dlatego, że to bardzo delikatne ryby. – Wyciągaliśmy i małe, i takie 8-10 kilogramowe. Razem będzie pewnie z pół tony. Aż serce się kraje – mówi prezes OSP.
Strażacy użyli także pomp, aby natlenić wodę. Jeszcze dzisiaj z powierzchni zbiornika wyciągnęli około 100 kg śniętych sandaczy. Mają nadzieję, że na tym się skończy.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze