Reklama
Tyda wraca do gry
Szczypiornistki SPR Asseco BS Lublin miały dzisiaj podróżować przez Niemcy, aby w czwartek zmierzyć się w Dortmundzie z miejscową Borussią. Ale zamiast u naszych zachodnich sąsiadów, podopieczne Grzegorza Gościńskiego dziś trenować będą we własnej hali.
- 18.08.2009 18:18
– Niemki miały zagrać z nami dwa sparingi i pokryć część kosztów związanych z naszym pobytem. W ostatniej chwili jednak Borussia wycofała się z tych ustaleń. Ponadto w Dortmundzie były spore problemy ze znalezieniem wolnej hali do treningów. Dlatego postanowiliśmy zostać w Lublinie dwa dni dłużej. Do Oldenburga wyjeżdżamy dopiero jutro – tłumaczy Grzegorz Gościński, szkoleniowiec SPR.
Lublinianki turniej im. Roberta Schumanna zwyciężyły już czterokrotnie, w 1996, 1997, 2001 i 2002 roku. – Wiadomo, że chcemy wygrywać każde spotkanie, ale sparingi mają na celu przede wszystkim zgranie zespołu. Dodatkowe dwa dni pozwoliły mi na rozpoczęcie zajęć taktycznych podczas gry z większą ilością zawodniczek – tłumaczy trener.
W Niemczech SPR zagra w jednej grupie z BSV Buxtehude, Toulon St–Cyr Var i Vfl Oldenburg II. W drugiej grupie zagrają Frankfurter HC, Sondejyske, VOC Amsterdam i Vfl Oldenburg I. Mecze trwać będą 40 min (2x20 min). W poniedziałek wieczorem SPR wróci do Lublina. Do Oldenburga prawdopodobnie pojedzie już Agnieszka Tyda, która ostatnie dni spędziła kurując skręconą kostkę. – W poniedziałek na siłowni Tyda już biegała na bieżni, a we wtorek zaliczyła normalne zajęcia – wyjaśnia Gościński.
W przyszłym tygodniu lublinianki będą przygotowywały się do meczu z Zagłębiem Lubin o Superpuchar Polski. Spotkanie odbędzie się 30 sierpnia w Nowym Sączu. – Zależy nam na zwycięstwie, bo wiadomo, że jest to prestiżowe trofeum – dodaje trener.
Reklama













Komentarze