Zydroń: Dajmy sobie czas
ROZMOWA z Wojciechem Zydroniem, skrzydłowym Azotów
- 30.08.2009 14:25
– Musimy wyciągnąć wnioski z tej przegranej. To była tylko gra kontrolna. Słyszałem już krytyczne słowa pod naszym adresem, uważam, że za wcześnie. To jest dopiero początek naszej wspólnej drogi z trenerem Markiem Motyczyńskim. Dajmy sobie trochę czasu. Taki klaps już na początku nam się przyda.
– Widoczny jest szczególnie brak leworęcznego Szyby na prawym rozegraniu. Zastępujący go Dymitrij Zinczuk starał się jak mógł, jednak gra na tej pozycji od początku okresu przygotowawczego, ma prawo być już zmęczony. Nieobecni koledzy wrócą do nas. Mamy dobry zespół i jeśli opanujemy wszystkie nowe zagrywki, wprowadzane przez trenera, z każdym dniem nasza gra będzie coraz lepsza.
– Już od pierwszego treningu zaznajamiani byliśmy z nowymi trendami. Jest całkiem normalne, że w ferworze walki ktoś zapomni co ma zagrać, jak się zachować. Dlatego tak wiele było w tym meczu błędów. Największym problemem wydaje się być słaba współpraca obrony z bramkarzem.
– Azoty to mój drugi klub w karierze. Były medale w Kielcach, dla Puław chcę też zrobić coś dobrego. Będziemy wywalczyć o brązowy medal. Złoto i srebro podobno są zarezerwowane są dla Vive i Wisły Płock.
Reklama













Komentarze