Reklama
Kołosińska: U progu wielkiej kariery
Kilka dni temu Kinga Kołosińska i Monika Brzostek wywalczyły w angielskim Blackpool tytuł mistrzyń świata U-21. Kołosińska jest zawodniczką AZS UMCS TPS Lublin, chociaż od roku trenuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Zważając na warunki, w jakich ta dyscyplina jest w Polsce uprawiana, medal 19-letniej Polki należy uznać za ogromny sukces.
- 27.09.2009 14:47
– Liczyłam na pierwszą czwórkę, ale nie przewidywałam, że będę w stanie zajść tak daleko. Jestem niesamowicie szczęśliwa, bo osiągnęłam największy sukces w karierze.
– Oczywiście. Koncentrowałam się tylko i wyłącznie na najbliższym spotkaniu. Z każdym meczem było trudnej, a finałowy pojedynek z Holenderkami był już prawdziwym bojem.
– To był bardzo trudny mecz. Holenderki stawiły mocny opór, a wynik rozstrzygnął się dopiero w trzecim secie. Do końca nie było wiadomo kto wygra. Na szczęście nasza chęć zwycięstwa i wola walki sprawiły, że nie dałyśmy się pokonać. Byłyśmy naprawdę bardzo mocno zdeterminowane.
– Rzeczywiście, to był przełom. Wiele osób było przeciwnych temu wyjazdowi. Ja jednak zrobiłam, tak jak postanowiłam i nie żałuję tego kroku. Jeżeli chodzi o siatkówkę plażową, to Łódź w porównaniu z Lublinem, to zupełnie inny świat. Mogę tam trenować przez cały rok pod balonem, gdzie mam do swojej dyspozycji aż cztery boiska.
– Rok temu postanowiłam postawić na siatkówkę plażową i tam zostanę. Jestem w tym dobra, więc nie widzę powodu, aby to zmieniać.
– Oczywiście. Trzeba być jednak w czołówce światowej.
– Już próbujemy tam startować. Ostatnio w Barcelonie odpadłam w pierwszej rundzie kwalifikacji. Niedługo jednak powinno być lepiej. Na razie mam jednak dopiero 19 lat, a za rok czeka mnie próba obrony tytułu mistrzyni świata U-21.
– To na pewno były wspaniałe mistrzostwa dla Polski. Sukcesy sprawiają, że media zaczynają poświęcać więcej uwagi tej dyscyplinie. Mam nadzieję, że kibice również coraz liczniej będą odwiedzać imprezy siatkarskie.
Reklama













Komentarze