Z prądem igrać nie wolno!
Dzięki wyłącznikowi różnicowo-rądowemu w razie porażenia... poczujesz różnicę.
- 28.10.2009 15:58
W domu chcemy się czuć niezagrożeni, jednak ze statystyk wynika, że prawie co trzeci wypadek, który nas spotyka, zdarza się właśnie tu.
Prąd elektryczny zrewolucjonizował życie ludzi. Dziś nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez sztucznego oświetlenia czy sprzętów AGD i RTV, które bez energii elektrycznej nie mogą działać. Traktujemy ją jako zbawczą siłę, zapominając o tym, że może być ona potencjalnie niebezpieczna i zdradliwa.
Do wypadków dochodzi zazwyczaj niespodziewanie, gdy mamy w domu wadliwą instalację, niesprawne urządzenia, lub gdy użytkujemy je nieprawidłowo.
Wielu nieszczęśliwym wypadkom można jednak zapobiec, instalując w szafce bezpiecznikowej zabezpieczenie w postaci wyłącznika różnicowoprądowego.
Przyczyny porażenia prądem elektrycznym mogą być bardzo prozaiczne, zazwyczaj wynikają z nieuwagi domowników. Wystarczy, że nie zauważymy uszkodzenia izolacji kabla przy opiekaczu i przez przypadek dotkniemy mokrą ręką „nagiego” przewodu pod wysokim napięciem.
Już zetknięcie suchej skóry z zewnętrznym źródłem napięcia, powodującym przepływ prądu o natężeniu przekraczającym 0,5 miliampera, powoduje niemiłe odczucia. Napięcie o wartości rzędu kilkudziesięciu woltów może stanowić zagrożenie zdrowia lub życia, jeżeli kontakt z jego źródłem jest długotrwały.
Dlatego tak niebezpieczne mogą być uszkodzone urządzenia, z których korzystamy na co dzień, a których napięcie zasilające wynosi 230 V.
Tak zwane „różnicówki” odłączają zasilanie w czasie setnych części sekundy, nie dopuszczając do porażenia domowników w przypadku awarii instalacji lub któregokolwiek z urządzeń. Czas reakcji jest więc krótszy niż ludzka myśl.
Zasada jego działania opiera się na wykryciu różnicy prądów wpływającego oraz wypływającego z obwodu. Różnica między tymi dwiema wartościami jest wynikiem wydostawania się prądu z obwodu do otoczenia: np. w wyniku uszkodzenia kabla prąd może płynąć przez obudowę urządzenia lub ciało człowieka do ziemi.
Gdy tylko wyłącznik różnicowoprądowy wykryje „ucieczkę prądu” o wartości zaledwie 30 miliamperów, błyskawicznie przerywa przepływ prądu, nie dopuszczając do porażenia osób przebywających w pobliżu powstania awarii czy w końcu – powstania pożaru.
Więcej: www.eaton.com.
Źródło: E.C.H.O Communications
Reklama













Komentarze