Reklama
Krzysztof Jaworski, \"Dandys. Słowo o Brunonie Jasieńskim”
Wydawnictwo ISKRY
- 17.11.2009 15:49
Romans z komunistami z reguły źle się kończył. Najczęściej przekonywali się o tym ideowcy zaślepieni nową wiarą nie czując całej tej demagogii i fałszu. Dotyczyło to przedstawicieli różnych zawodów flirtujących z czerwoną komuną. Uwodziła ich hasłami o sprawiedliwości, równości i o tym, że trzeba z krwiopijczą burżuazją walczyć. Do tych zauroczonych należał też Bruno Jasieński.
Życie autora \"Balu manekinów” obrosło w legendę. Może dlatego, że jak każdy niepokorny, buntowniczy i obrazoburczy młody człowiek, poeta cenił sobie niezależność, za nic miał konwenanse i zaliczano go do skandalistów. Lekceważył polską ortografię, poemat utwór napisany po śmierci siostry rozsierdził rodzinę i ostatecznie zerwane zostały więzi.
Przypuszczalnie przyczyniło się do zerwania z rodziną jego małżeństwo z Klarą, córką bogatego Żyda. Podobno wobec odmowy swojego ojca Bruno nawet usiłował targnąć się na życie. Ostatecznie ożenił się z tą, której poświęcił utwór pod znamiennym tytułem \"Karze – za karę”. Jego burzliwe życie mimo pewnej jawności było jednak okryte tajemnicą.
Przede wszystkim prawda o śmierci Jasieńskiego była przez wiele lat skrywana. Autor tej fascynującej biografii dotarł do niepublikowanych wcześniej archiwów KGB, do dokumentów policji w Paryżu, do wielu źródeł, które dopiero odkrywają prawdę o tej niezwykłej postaci – poecie, polityku w końcu ofierze stalinowskiego terroru.
Reklama












Komentarze