Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pomogą tym, którzy nie mają nadziei

Nieuleczalna choroba to doświadczenie z którym trudno sobie poradzić. Najtrudniej samemu. Są jednak w Chełmie ludzie, którzy postanowili pomóc śmiertelnie chorym i ich bliskim.
Taki cel postawiło sobie Stowarzyszenie Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego. Choć procedura rejestracyjna jeszcze trwa, to członkowie stowarzyszenia już zaczynają pracę. W każdy wtorek, poczynając od jutra będą pełnić dyżury w swojej tymczasowej siedzibie w Medycznym Studium Zawodowym. – Dla rodziny nieuleczalna choroba kogoś bliskiego stanowi sytuację trudną – mówi Krystyna Szpak-Lipińska, wiceprezes chełmskiego hospicjum. –Dlatego tak istotna jest działalność informacyjna: gdzie i do kogo się udać, aby załatwić różne sprawy związane z tą nietypową sytuacją, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami własnymi oraz chorego członka rodziny, czy powiedzieć bliskiej osobie prawdę o jego chorobie, a jeśli tak, to w jaki sposób? To pytania, na które będziemy starali się odpowiedzieć zainteresowanym Do momentu zarejestrowania hospicjum, stowarzyszenie będzie więc świadczyć potrzebującym pomoc psychologiczną, duszpasterską, a także częściowo medyczną i pielęgniarską. – Nasi wolontariusze pomogą wypełnić czas choremu rozmawiając z nim i wykonując podstawowe zabiegi pielęgnacyjne. Zrobią też zakupy oraz pomogą w innych niefachowych czynnościach życiowych – tłumaczy Szpak-Lipińska. – Zamierzamy pomagać wszystkim, bez względu na wyznanie i status społeczny. Członkowie zarządu hospicjum w każdy wtorek, w Medycznym Studium Zawodowym przy ul. Szpitalnej 50, będą czekali na potrzebujących pomocy. Dyżur trwa od godz. 16 do 17. Można przyjść osobiście, ale też zatelefonować (nr 082-565-26-51). Tadeusz Boniecki, prezes stowarzyszenia mówi, że zgłaszać się mogą nie tylko osoby potrzebujące pomocy, ale także ci, którzy tej pomocy chcą udzielać. – Czekamy na wolontariuszy: młodzież szkolną, studentów, osoby aktywne zawodowo oraz emerytów chcących konkretnie zaangażować się w pomoc drugiemu człowiekowi – mówi Boniecki. – Wszyscy możemy oddać cząstkę swojego człowieczeństwa ludziom doświadczonym ciężką chorobą lub utratą najbliższych.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama