Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oczami Miry Nair

\"Monsunowe wesele” Miry Nair będzie ostatnim filmem przeglądu \"Oczami kobiet” w kinie Apollo. Projekcja w czwartek (10.12).
Obraz miał premierę w Polsce w 2002 roku. W poprzednim roku został uhonorowany Złotym Lwem, nagrodą główną Mostra Internazionale d\'Arte Cinematografica w Wenecji. To jeden z niewielu filmów hinduskich odpowiadających kryteriom europejskim. Po pierwsze jest wnikliwym, inteligentnym portretem indyjskiej zamożnej klasy średniej. Po drugie w sposób sensowny wykorzystuje muzykę i taniec. W \"Monsunowym weselu” poznajemy liczną familię, która spotyka się na weselu Aditi, producentki telewizyjnej, pięknej córki delhijskiego biznesmena, z Hemantem, odnoszącym sukcesy inżynierem z Houston. Część rodziny panny młodej zjechała do Delhi z różnych zakątków świata, do których kiedyś wyemigrowali. Są oni rozdarci między indyjską tradycją a fascynującymi ich zwyczajami zachodnimi. Również ci, którzy mieszkają na starych śmieciach, żyją w dziwnym rozkroku. Ślub, zgodnie z hinduską tradycją, został zaaranżowany przez rodziców. Ale państwo młodzi nie przypominają klasycznych indyjskich młodożeńców. Aditi to dziecko rewolucji seksualnej, ma romans z prezenterem talk-show. Całe towarzystwo wydaje się z pozoru tolerancyjnym i pozbawionym kompleksów. Jednak przy bliższym poznaniu ujawniają tkwiące w nich zaskakujące wady: podejrzliwość i nietolerancję dla innych klas społecznych. Ich charaktery mają coś z pory monsunów, w czasie której toczy się akcja filmu. Jak to w filmach hinduskich, w \"Monsunowym weselu” jest dużo muzyki, śpiewu i tańca. Ale, inaczej niż w przytłaczającej większości z nich, w fabule Miry Nair te elementy nie są przerywnikami, rozrywającymi akcję. Logicznie ją dopełniają: wybuchają naturalnie, spontanicznie, są manifestacją emocji bohaterów. Ta odmienność obrazu Miry Nair od typowych indyjskich produkcji, inne widzenie tamtejszego społeczeństwa i inne podejście do materii filmowej, nie powinno być czymś niezwykłym, jeśli zajrzymy do biografii reżyserki. Jest Amerykanką pochodzenia hinduskiego. Do Stanów Zjednoczonych Ameryki wyjechała w wieku 19 lat i tam studiowała na Uniwersytecie Harvarda. Początek czwartkowej projekcji o godz. 19. Adres: Lublin, ul. Peowiaków 6. Bilety po 13 zł.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama