Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Jarosław Kret, „Moje Indie”

Świat Książki
Pisze, że do Indii trafił przez przypadek i najchętniej już by stamtąd nie wyjeżdżał. Znając choćby z ekranu telewizyjnego Jarosława Kreta można spodziewać się opowieści barwnej, napisanej ze swadą, humorem, lekkiej choć mówiącej też między wierszami o problemach poważnych. Książka, jaką dostajemy spełnia te oczekiwania. Jarosław Kret jest bystrym obserwatorem. Zauważa tyle barw i wydarzeń, opisuje nieznane zakątki i świat odległy od szlaków turystycznych. Zabiera czytelnika na niezwykłe święto Holi, zaglądamy z nim do szkoły teatralnej, gdzie właśnie odbywa się próba „Ślubu” Gombrowicza. Wchodzimy do sklepów z oszałamiającą biżuterią, przeciskamy się ulicami pełnymi zapachów i fetoru, luksusowych pojazdów, rikszarzy i świętych krów. Wreszcie składamy wizytę synowi słynnego maharadży, który podczas II wojny światowej utworzył ośrodek dla setek polskich dzieci, które udało się wywieźć z terenu ZSRR. „Świat nauczył mnie jednego – wszystko wszędzie płynie własnym rytmem. Obok bogatych są biedni, obok pięknych brzydcy, obok chorych zdrowi, obok szarych kolorowi. Tak jest, tak było i tak będzie... To już wiedziałem. Nie miałem jednak pojęcia, że to są Indie...” – pisze Kret. Znakomity przewodnik, opowieść, kolorowe wspomnienie o kraju wciąż dla nas egzotycznym o niezwykłej kulturze, religiach, zwyczajach. Kraj, który uwiedzie każdego, kto choć raz w nim się znajdzie. Książka Kreta potwierdza, że w Indiach można się zakochać od pierwszego wejrzenia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama