I liga piłkarzy ręcznych: Wysoka porażka bialskich akademików. Miedź ponownie za mocna
W Legnicy niespodzianki nie było, za jaką można by uznać jakąkolwiek zdobycz szczypiornistów AZS. Podobnie jak w pierwszej rundzie, podopieczni trenera Sławomira Bodasińskiego wysoko przegrali ze spadkowiczem z ekstraklasy (22:34).
- 17.01.2010 15:13
Goście wystąpili bez obrotowego Siergieja Kiryłowa, który otrzymał powołanie do drużyny narodowej Gruzji na turniej międzynarodowy. Nie było także Grzegorza Fryca (praca). Gospodarze, faworyci sobotniego spotkania, od początku zabrali się do pracy, choć pierwsze minuty mogły jeszcze napawać optymizmem graczy AZS – na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.
Pierwsze trafienie zaliczył Andrzej Brygier, pokonując Sebastiana Michalczuka. W 12 min akademicy nawet prowadzili 5:4, jednak był to tylko epizod. Po kwadransie wynik był już korzystny dla podopiecznych Edwarda Strząbały (6:5 dla Miedzi). Z każdą upływającą minutą legniczanie powiększali przewagę. Już po pierwszej odsłonie, marzący o powrocie do elity gospodarze wygrywali różnicą dwóch bramek.
Po zmianie stron na parkiecie rządzili miejscowi. W 45 min Siódemka-Miedź prowadziła już 25:18, i było jasne, że akademicy wrócą z Legnicy na tarczy. Ostatecznie bialczanie ulegli 22:34.
– Pod koniec pierwszej połowy mieliśmy szansę na zmniejszenie strat do jednej bramki, lecz nie wykorzystaliśmy kontry – tłumaczy Kacper Żuk, rozgrywający AZS. – Trzymaliśmy się jeszcze przez pierwsze dziesięć minut drugiej części, potem już Miedź nam odjechała. To doświadczony zespół, starszy od nas.
Miedź: Kryński, Witkowski – Żmurko 3, Jędrzejewski 1, Szuszkiewicz 1, Rosiak 4, Czorewski 9, Skrabania 6, Szabat 8, Brygier 1, Petela 1, Będzikowski, Góreczny, Hajgenbart. Kary: 8 minut.
AZS: Michalczuk, Fedoruk – Kamys 1, Dębowczyk 3, Pezda 1, Żuk 8, Kożuchowski 1, Morąg 3, Deszczyński 3, Franczuk 2, Kieruczenko, Otręba. Kary: 6 min.
Sędziowali: Tomasz Kondziela (Opole), Marcin Pytlik (Siemianowice Śląskie). Widzów: 150.
Reklama













Komentarze