Oklaski na zawołanie, młodzież z transparentem i niewybredne okrzyki pod adresem opozycji. A ta i tak postawiła na swoim. Tak wyglądała sesja budżetowa w Chełmie.
Jacek Barczyński
21.01.2010 18:10
W przypadku tegorocznego budżetu dla Chełma sprawdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Przy pierwszym podejściu opozycji udało się zdjąć z porządku głosowanie nad uchwałą budżetową. Kolejną sesję przerwali, a obrady odroczyli do czwartku. Ostatecznie budżet uchwaliło 13 radnych z PO–PiS, posiłkowanych przez jednego niezależnego. Pozostali nie głosowali. – Budżet jest zawsze kompromisem, a jego przyjęcie sukcesem – mówi Zbigniew Bajko, radny niezależny.
Innego zdania jest Agata Fisz, popierana przez lewicę prezydent miasta. – Teoretycznie po przyjęciu budżetu powinnam odetchnąć z ulgą – mówi. – Niestety, tak nie jest. Wykorzystując większość w radzie, opozycja przeforsowała budżet najgorszy z dotychczasowych. Uważam, że jest to bubel prawny. Wprowadzone przez radnych PO, PiS i Zbigniewa Bajkę poprawki mają charakter aspołeczny i godzą w interes miasta i jego mieszkańców.
Na nic zdały się też płomienne wystąpienia działaczy z politycznego zaplecza prezydent. Nie pomogły też oklaski publiczności ani wręczona ku przestrodze przewodniczącemu rady dziecinna taczka.
Opozycyjni radni, którzy uchwalili budżet są przekonani, że jest on tańszy, lepszy i uwzględnia większą liczbę inwestycji niż ten, który zaproponowała im prezydent. 50 swoich poprawek wnieśli do projektu na dzień przed sesją. Wszystkie przeforsowali. Co chcieli osiągnąć? – Zmniejszenie deficytu, zadłużenia miasta o ok. 3 mln i różnicy między dochodami i wydatkami o ok. 2 mln zł. A także uwzględnienie inwestycji wartych 1,3 mln zł, a zgłoszonych przez rady osiedli – wylicza Mirosław Czech, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Prezydent i radni z lewicy (Postaw na Chełm i Rozwój i Demokracja) oraz z PSL zarzucają opozycji, że na wniesienie poprawek miała czas od połowy listopada. Opozycja twierdzi, że była otwarta na merytoryczną dyskusję, ale nikt jej do niej nie zapraszał. Z kolei prezydent przekonuje, że ze strony opozycji do ostatniej chwili nie było takiej inicjatywy. Tak czy inaczej budżet jest faktem.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze