Decyzja nadzoru budowlanego o zamknięciu stoku narciarskiego w Kumowej Dolinie i skierowanie sprawy do prokuratury sprawiła, że prezydent miasta znowu zaczęła zabiegać o odwołanie ze stanowiska Krzysztofa Chyły, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.
sad
14.02.2010 15:20
– Nadzór podejmował przeciwko inwestorowi działania w tempie mogącym wskazywać na naruszenie obowiązujących przepisów dotyczących przestrzegania terminów wydawanych decyzji – mówi prezydent Agata Fisz. – W dodatku nie umorzył postępowania mimo otrzymania z urzędu dokumentów, potwierdzających wypełnienie przez inwestora właściwych wymagań prawa budowlanego. Takie działania pana Chyły spowodowały, że po raz kolejny skierowałam wniosek do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wyrażenie zgody na jego odwołanie. Wydawanie decyzji i postanowień bez zachowania jakichkolwiek terminów zmierzające do zamknięcia stoku, to działanie na szkodę miasta. Nie chcę opowiadać się po żadnej ze stron w toczącym się postępowaniu, ale muszę dbać o to co służy mieszkańcom, a nie z tym walczyć, jak robi to pan Chyła.
Władze miasta twierdzą, że w sprawie stoku narciarskiego nadzór działał z \"nadmiernym i niczym nie uzasadnionym pośpiechem, tymczasem z występującymi w mieście samowolami budowlanymi nie potrafi sobie skutecznie poradzić od kilku lat.\"
Krzysztof Chyła zapewnia, że wszelkie działania podjęte w przypadku stoku były zgodne z prawem, a decyzja o jego zamknięciu słuszna. Nie chciał komentować tego, że prezydent stara się o odwołanie go ze stanowiska. – W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia, bo nawet nie wiedziałem, ze prezydent podjęła takie działania – mówi Chyła.
Tymczasem prokuratura w dalszym ciągu prowadzi postępowanie w sprawie zgłoszonej przez nadzór samowoli budowlanej w Kumowej Dolinie. Prokurator na razie nie zdradza, jakie są ustalenia w tej sprawie.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze