- To sami kolejarze powinni wiedzieć, co powinno się znajdować na dworcu - mówi poseł Zbigniew Matuszczak. - Skoro nie zainstalowali dworcowego zegara, to przynajmniej powinni rozdawać podróżnym kieszonkowe zegarki - proponuje.
Poseł zapewnia, że nie spocznie, dopóki dworzec Chełm Miasto nie będzie wyglądał tak jak powinien. Najpierw wymusił powieszenie zegara. W kolejnej interpelacji chce zwrócić kolejarzom uwagę, że wiaty na peronie nie zostały zaopatrzone w boczne osłony. Razi go też i to, że po opuszczeniu rogatek podróżni nie mogą się dostać na teren dworca. A na tych, którzy próbują przemknąć się pod szlabanem czatują sokiści. - Sam zauważyłem te niedoróbki, ale też mówili mi o nich moi wyborcy - dodaje.Zegar już w piątek zainstalowali pracownicy warszawskiej spółki PKP Utrzymanie. Spodziewają się, że nie była to ich ostatnia wizyta w Chełmie. - Kazano nam zainstalować tylko jeden dwustronny zegar na dworcowym budynku - wyjaśnia jeden z techników. - A przecież zegary powinny znaleźć się także na peronie i w poczekalni. Takie są standardy. Ponadto jak nikt dotąd nie pomyślał o głośniku wewnątrz budynku. Podróżni w poczekalni mogą nie usłyszeć komunikatu nadawanego przez zewnętrzne głośniki.
Poseł Matuszczak szykuje więc kolejną interpelację.
Kolejarze wyremontowali dworzec, ale zapomnieli o zegarze
Poseł Zbigniew Matuszczak za punkt honoru postawił sobie remont dworca Chełm Miasto. Kiedy w końcu obiekt został gruntownie przebudowany okazało się, że inwestor zapomniał o zegarze.
- 18.10.2014 15:30

Reklama












Komentarze