Reklama
Marcin Dołęga: Zostało mało czasu
ROZMOWA z Marcinem Dołęgą, mistrzem świata w podnoszeniu ciężarów
- 23.02.2010 17:08
– Zawarliśmy wstępne porozumienie, teraz czekam na informację o przyznaniu etatu wojskowego, który mam obiecany w Zawiszy. Dopiero na tej podstawie będę mógł załatwiać dalsze formalności, w tym przejściu wymaganych przez wojsko badań lekarskich. Po ich załatwieniu podpiszę kontrakt z nowym klubem. To wszystko musi się odbyć do końca lutego.
– Choć zabrzmi to dziwnie w ustach sportowca, ale taki scenariusz jest możliwy. Wiem, że są to bardzo trudne i ciężkie sprawdziany, więc mogę ich nie przebrnąć. Gdyby tak się stało, wówczas nadal będę zawodnikiem klubu z Otwocka. Od roku drużyna Ekopaku nie występuje w lidze, dlatego poszukam sobie innego klubu, w którego barwach będę mógł walczyć w rozgrywkach. Tak było w 2009 roku, kiedy byłem na wypożyczeniu w Budowlanych Opole.
– Byłoby fajnie wrócić do klubu, z którego wyrosłem. Jednak domyślam się, że ani prezes Orląt, ani burmistrz Łukowa, nie mieli dla mnie konkretnej propozycji. Ale może kiedyś, razem z pozostałymi braćmi Robertem i Danielem, wystąpimy w jednej drużynie, najlepiej w tej z Łukowa.
– W tym gronie jest prawie trzydziestu zawodników i zawodniczek. Mamy mieć zagwarantowaną specjalistyczną opiekę, odżywki, możliwość szybkich i kompleksowych badań. Wszystko po to, aby jak najlepiej przygotować się do igrzysk. Pierwszym poważnym sprawdzianem formy będą sierpniowe mistrzostwa Polski w Opolu. Szczyt formy powinien w tym roku przyjść na drugą połowę września, wtedy w tureckiej Antalyi rozegrane zostaną mistrzostwa świata. Ten turniej będzie już pierwszą kwalifikacją olimpijską.
Reklama












Komentarze