Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Virginia Woolf „O chorowaniu”

Wydawnictwo Czarne
To jest książka dla spostrzegawczych: grubość zeszytu i wymiary kieszonkowe. I dla niecierpliwych: lektura zajmuje maksymalnie godzinę. Wydawnictwo Czarne wydało esej Virginii Woolf, który powstał na zamówienie T.S. Eliota i był wydrukowany po raz pierwszy w jego „The New Criterion” styczniu 1926 roku. Jak sama Autorka narzekała pisała tekst pod presją. Eliot był najpierw niezadowolony, że się spóźniała z dostarczeniem eseju a później nie ocenił go zbyt entuzjastycznie. Ale opublikował. Skrytykowana Woolf pisała w dzienniku „Dojrzałam wielosłowie, słabość i wszelkie jego wady. To wzmaga we mnie obrzydzenie do własnej twórczości i odstręcza od samej myśli o pisaniu kolejnej powieści”. Ale przyjaciele chwalili „O chorowaniu”. Tekst, który ulegał późniejszym metamorfozom był publikowany wiele razy. W końcu, w 1930 roku Virginia przygotowała skład 250 egzemplarzy nowego wydania (w swoim wydawnictwie Hogarth Press). Siostra Vanessa Bell zaprojektowała do niego okładkę a Autorka podpisała każdą z 250 publikacji. Tłumaczenie tej wersji możemy przeczytać. Sam pomysł na temat jest prosty. Autorka zastanawia się, dlaczego literatura nie traktuje zjawiska tak powszechnego jak choroby z należytą uwagą. Pochyla się nad miłością, orężem i zazdrością a nad ciałem złożonym boleścią, nad gorączką i jak pisze „dezercją z armii wyprostowanych” – nie. Streszczanie tekstu zajmującego 17 niewielkich stron jest nietaktem. Wypada jedynie zachęcić do lektury. Choćby po to, by się przekonać, co 44-letnia Woolf miała na myśli, pisząc w liście do Edwarda Sackville-Westa „Obawiam się, że pisząc w łóżku i zmuszona do pośpiechu przez nieubłaganego Toma Eliota, napisałam zbyt wiele słów”. I uwaga techniczna. Tekst Woolf poprzedza wstęp znawczyni twórczości Virginii, Hermione Lee. Wstęp jest dłuższy niż sam esej o którym mówi, ale nawet osobie która nic o twórczości Woolf nie wie pozwoli na rozumną lekturę. Natomiast czytelnicy obyci z powieściami i esejami XX wiecznej pisarki powinni zacząć od eseju właściwego. Podążyć za pisarskimi dygresjami, dać się zaskoczyć. Dopiero później wrócić do krytycznego szkicu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama