Reklama
Nie będzie mandatu, jeśli fotoradar zrobił nieczytelne zdjęcie
Fotoradar zrobił kierowcy nieczytelne zdjęcie. Policja zwraca się do właściciela samochodu o wskazanie, kto siedział za kierownicą. I jeśli posiadacz auta tego nie zrobi, często kończy to się mandatem. Ten z kolei może być uchylony przez sąd - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
- 19.03.2010 07:49
Dlaczego policja w takich sytuacjach nakłada mandaty osobom, które nie potrafią podać tożsamości tego, komu niegdyś powierzyli swoje auto?
Jak tłumaczy komisarz Adam Jasiński z Komendy Głównej Policji, grzywna jest przyznawana na podstawie art. 78 pkt 4 prawa o ruchu drogowym, właściciel lub posiadacz pojazdu musi wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Natomiast art. 97 kodeksu wykroczeń pozwala na nałożenie grzywny na osobę, która wykracza przeciwko takim przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych.
Tymczasem osoby, które nie wskazały, kto kierował ich samochodem, a zostały ukarane, mogą wnieść odwołanie do sądu rejonowego. Powinny to zrobić w ciągu siedmiu dni od daty podpisania mandatu. W odwołaniu powinni wnioskować o uchylenie mandatu, powołując się na to, że ich czyn nie jest wykroczeniem, które nie dotyczy bezpieczeństwa lub porządku na drogach publicznych.
Sądy przyznają race kierowcom i uchylają nałożone mandaty. W jednej ze spraw Sąd Rejonowy w Kościerzynie orzekł, że nie można w tym wypadku mówić o powstaniu odpowiedzialności wykroczeniowej. Podobne orzeczenie wydał ostatnio także Sąd Rejonowy w Zamościu.
Z kolei Sąd Rejonowy w Tczewie uniewinnił oskarżonego o przekroczenie prędkości uznając, że tożsamość sprawcy wykroczenia nie może budzić jakichkolwiek wątpliwości.
Reklama












Komentarze