Reklama
SPR zakończyło pucharową przygodę. Randers HK gra dalej
Od bramki rozpoczęły Dunki, w 5 min trafieniem odpowiedziałą Monika Marzec. Dwie minuty później dołożyła kolejne bramki, ale do odrobienia pozostawało ich jeszcze osiem. Zawodniczki Randers na zbudowanie większej przewagi już nie pozwoliły. W nagrodę zagrają w półfinale rozgrywek Pucharu Federacji.
- 21.03.2010 18:30
Już pierwsze minuty rywalizacji z Randers pokazały, że odrobienie dziesięciobramkowej straty z pierwszego spotkania będzie praktycznie niemożliwe. Przyjezdne wyszły na prowadzenie i choć SPR zdołało je przełamać, to na zdecydowane powiększenie stanu posiadania brakowało sportowych argumentów.
Lublinianki starały przedrzeć się pod bramkę przyjezdnych głównie środkiem boiska. Tutaj brakowało jednak wykończenia. Kilkakrotnie na rzut z drugiej linii decydowała się młodziutka Alina Wojtas (zastąpiła bardzo szybko Izabelę Puchacz, która z rozbitym nosem musiała opuścić parkiet), ale jej rzuty bez większego problemu padały łupem Chany Masson.
Nie najlepiej funkcjonowała również gra skrzydłami. Szczególnie odczuwalny był brak Małgorzaty Majerek, a Sabina Włodek bardzo szybko została otoczona skuteczną \"opieką”.
Po kwadransie gry mistrzynie Polski remisowały 7:7. W 23 min ich przewaga wzrosła do trzech bramek, ale przyjezdne nie odpuszczały. W 28 min znów był remis, który utrzymał się do końca pierwszej odsłony.
Po zmianie stron nasza siódemka nadal toczyła wyrównaną walkę z Dunkami. Drugi bieg udało się wrzucić dopiero pomiędzy 35 a 39 min, kiedy SPR wykorzystało błędy w ataku Randers i skutecznie kontrując wyszło na trzybramkowe prowadzenie.
Ale zaledwie w trzy minuty później przewaga SPR znów stopniała do jednej bramki. O zdecydowanych odjechaniu przeciwniczkom nie mogło być mowy. W 48 min było już 20:20, a w kolejnej akcji Tatiana Silić wyprowadziła Randers na prowadzenie.
Ostatnie minuty przyniosły lubliniankom prowadzenie. Dwubramkowa wygrana oznacza jednak pożegnanie się z półfinałem Pucharu EHF.
SPR Lublin – Randers HK 26:24 (13:13)
SKŁADY I BRAMKI
SPR: Sadowska, Jurkowska- Włodek 6, Małek 6, Puchacz 4, Marzec 3, Repelewska 1, Rukaite 5, Skrzyniarz, Mihdaliowa 1, Wolska, Danielczuk.
Randers: Masson, Aagard – Silić 2, Strangholt 1, S. Kristensen, B. Kristensen 1, Eric 1, Augustesen 4, Worz, Fruelund 5, Dalby 5, Fisker 2, Medeiros 3. Kary: 2 min.
Sędziowali: Milan Hajek i Karol Macho (Czechy). Widzów: 3000.
Moje uczennice zagrały dzisiaj przeciwko Annie Baranowskiej. Mieliśmy kilkanaście sytuacji dwustuprocentowych, ale w większości z nich znakomicie spisywała się golkiperka rywalek – tłumaczy Andrzej Wójcik, opiekun SMS Gliwice. Dobra postawa lubelskiej bramkarki nie wystarczyła jednak, aby odnieść zwycięstwo. Lublinianki, przetrzebione przez kontuzje, dysponowały zbyt wąskim składem i, mimo ambitnej postawy, musiały uznać wyższość przyjezdnych. (kk)
SPR II Lublin - NLO SMS ZPRP Gliwice 21:29 (10:16)
SPR II: Baranowska – Wrzesińska 6, Sabajtis 6, Mielczewska 3, Koprowska 3, Polanowska 2, Witkowska 1, Bolibok 0.
SMS: Kędzierska, Wawrzynkowska – Wiertelak 9, Rodak 4, Pieniowska 3, Jałoszewska 3, Uzar 3, Galińska 3, Sudrawska 1, Michla 1, Golec 1, Skonieczna 1, Maksymiuk 0, Tesel 0.
Sędziowali: Pelc i Preclaw (Rzeszów). Widzów: 70.
Wyniki: SPR II Lublin - NLO SMS ZPRP Gliwice 21:29 * AZS UMCS Lublin – Finepharm Jelenia Góra zakończył się po zamknięciu wydania.
1. SMS 17 24 467-429
2, SPR II 17 23 513-443
3. Finepharm 16 16 470-473
4. AZS UMCS 16 16 391-411
10 kwietnia: SMS – AZS UMCS * SPR II – Finepharm.
Reklama













Komentarze