Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lepsza starość za mieszkanie

\"Odwrócona hipoteka”: Dobre rozwiązanie dla osób samotnych i... skonfliktowanych z potencjalnymi spadkobiercami.
Coraz głośniej mówi się o tym, że i Polacy będą mogli korzystać z tzw. odwróconego kredytu hipotecznego. To wprawdzie pomysł, nad którym urzędnicy Ministerstwa Finansów dopiero pracują, ale wiele wskazuje na to, że zostanie on wprowadzony w życie. \"Odwrócony kredyt hipoteczny” to, najkrócej mówiąc, dopłata do emerytury za przekazanie nieruchomości (mieszkanie, dom, działka) bankowi, firmie kredytowej czy funduszowi – wyboru dokona sam zainteresowany. Instytucja ta będzie musiała działać pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Umowa o odwrócony kredyt hipoteczny będzie podpisywana na czas określony – np. na 20 lub 25 lat. W tym czasie instytucja, która go udzieli, wypłaci połowę wartości nieruchomości (to jest standardem na Zachodzie, u nas prawdopodobnie będzie tak samo). Po upływie tego czasu zainteresowany nie dostanie już ani grosza. Niezależnie jednak od tego, jak długo będzie jeszcze potem żył, instytucja kredytująca nie zabierze mu mieszkania (lub domu). Starsze osoby, które się na odwróconą hipotekę zdecydują, będą mogły dzięki temu podwyższyć sobie emeryturę. O ile? Na razie dokładnie nie wiadomo, znane są tylko przybliżone kalkulacje. Za mieszkanie warte 300 tys. zł kobieta w wieku 60 lat dostanie co miesiąc 500–600 zł dopłaty do świadczenia (inne szacunki mówią o 1000 zł), mężczyzna zaś 600–700 zł (albo nawet 1200 zł – bo mężczyźni żyją krócej). Będzie też możliwość wypłacenia całej kwoty odwróconego kredytu jednorazowo, od ręki. Umowę o odwróconą hipotekę będzie mógł podpisać każdy, kto skończył 60 lat i jest właścicielem (lub współwłaścicielem) nieruchomości, albo posiada prawo do jej wieczystego użytkowania. Dopłaty będą też mogli otrzymywać małżonkowie, którzy mają wspólnotę majątkową obejmującą daną nieruchomość. Jeśli przed upływem terminu umowy jeden z małżonków umrze, świadczenie dostawał będzie drugi. Gdy i on umrze przed końcem obowiązywania umowy, resztę pieniędzy otrzymają spadkobiercy, a instytucja kredytująca przejmie nieruchomość i sprzeda za tyle, by odzyskać wypłacone pieniądze, poniesione koszty i trochę zarobić.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama