Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Eustachy Rylski, Szara lotka

Wyszła właśnie nowa książka Eustachego Rylskiego. Zawiera dziewięć opowiadań (nowych: „Na werandzie, „Głodny wygląd) i starszych, sprzed wielu lat.
Eustachy Rylski, Szara lotka
To dziewięć całkiem różnych opowieści. W każdym anegdota jest tylko punktem wyjścia, pretekstem do przekazania czegoś istotniejszego, ulotnego, niepokojącego i zdumiewającego.

Rylski ma swoich bezwarunkowych admiratorów. Są też tacy, co nie przepadają za jego prozą. A jednak jego literacki język jest wciąż godny podziwu, wyjątkowo nośny, by nie powiedzieć, że układany jak muzyczna fraza, choć niektórzy zarzucają mu, że właśnie w tym jest manieryczny. Ale też to przysparza Rylskiemu wielbicieli, którzy go czytają bez względu na krytykę.

Autor we właściwy swojemu stylowi sposób prowadzi fabułę. Wątki pozornie nie mające z sobą wiele wspólnego, łączą się i za-skakują. Pierwsze - tytułowe - opowiadanie pokazuje bezbronność człowieka wobec tajemnicy śmierci, przemijania i nieuchronności losu. „Czy zaczęliśmy się na początku, obojętnieje wobec pytania, czy skończymy na końcu, śmierć ważniejsza jest od urodzin i choć w tym przygnębiającym równaniu powinniśmy znaleźć równość, to jej nie znajdziemy”.

„Szara lotka” zawiera opowiadania różne - znajdują się tu teksty Rylskiego, o których bywało już głośno, jak „Dziewczynka z hotelu Excelsior”, „Dworski zapach” czy „Wyspa” i te mniej znane. Autor chętnie zanurza się przeszłość - czasem dość odległą.

To książka, która na pewno warto polecić, a tym bardziej przeczytać. Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, bo Rylski porusza takie tematy jak śmierć, choroba, upadek, ale przecież to część lub koniec naszego życia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama