Reklama
Budowlani Lublin zagrają o ekstraligę
Budowlani Lublin rozegrają w sobotę najważniejszy mecz w tegorocznych rozgrywkach. W finale play-off, którego stawką jest awans do ekstraligi, podopieczni trenera Piotra Chodunia, zmierzą się z Czarnymi Pruszcz Gdański. Początek spotkania o godz. 14.
- 10.06.2010 18:36
Po 11 wygranych z rzędu, przed piętnastką z ul. Krasińskiego ostatnie starcie, do którego zespół przygotowywał się przez cały sezon. W sobotę staną naprzeciw siebie dwie najlepsze drużyny z rundy zasadniczej.
Lublinianie zdeklasowali przeciwników i z kompletem zwycięstw zajęli pierwsze miejsce w tabeli. Z kolei Czarni uplasowali się na drugim miejscu. Pierwszy krok oba zespoły zrobiły przed tygodniem, kiedy rozegrały mecze półfinałowe.
Lepsze wrażenie zostawili Budowlani, którzy bardzo pewnie pokonali Pogoń Siedlce 50:10. Piętnastka z Pruszcza okazała się lepsza od stołecznej Skry, wygrywając u siebie 10:3, choć do przerwy było zaledwie 5:3. Punkty zdobyli z przyłożeń Arkadiusz Wenta i Łukasz Luboszczyk.
W kadrze Budowlanych zabraknie w sobotę kontuzjowanych Bartłomieja Łukaszka, Michała Węzki i Piotra Nojszewskiego. Ten ostatni w półfinale złamał nogę. Nie wiadomo, czy do dyspozycji trenera będzie także Marcin Daniel. Zawodnik przechodzi rehabilitację naderwanego mięśnia uda.
– Powoli wracam do zdrowia. Zrobię wszystko, aby pomóc kolegom na boisku – zapewnia rugbysta.
Gospodarze starannie przygotowywali się do starcia z Czarnymi. – Mamy nagrane oba mecze z zespołem z Pruszcza, w sezonie zasadniczym. Znamy mocne i słabe strony rywala. Z pewnością atutem rywali jest silny młyn.
W porównaniu do pierwszej rundy, w rewanżach goście grali z drobnymi roszadami w ustawieniu. Niektórzy zawodnicy pozmieniali pozycje na boisku np. obrońca przeszedł na łącznika ataku, młynarz na pozycję rwacza.
Nie przypuszczam, aby przeciwnicy nas czymś zaskoczyli. Moja drużyna jest mocno zmobilizowana i skoncentrowana. W tym tygodniu dodatkowo pracowaliśmy nad obroną indywidualną, która nieco ostatnio szwankowała. Jestem pewien, że damy z siebie wszystko, aby wygrać – podkreśla trener Piotr Choduń.
Reklama












Komentarze