Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

65-latek rzucił w Janusza Palikota wibratorem?

Poseł Janusz Palikot zaapelował o zatrzymanie osób, które jego zdaniem zaatakowały go na wiecu w Lublinie. Poseł twierdzi, że w jego kierunku poleciały m.in. kamienie. Tymczasem do redakcji Polski Kuriera Lubelskiego zadzwonił pan Tadeusz, twierdząc, że rzucił w Palikota wibratorem.
Wiec Platformy Obywatelskiej (formalnie był to społeczny happening Studia 66) odbył się we środę na pl. Litewskim w Lublinie. W tym samym czasie po przeciwnej stronie trwało spotkanie z wyborcami szefa PiS - Jarosława Kaczyńskiego. Janusz Palikot twierdzi, że podczas wiecu został zaatakowany. Szef Platformy Obywatelskiej na Lubelszczyźnie napisał w oświadczeniu dla prasy, że w jego kierunku poleciały butelki z piwem i kamienie. Policja nic jednak zrobić nie może ponieważ poseł nie złożył w tej sprawie doniesienia. Fotoreporter Gazety Wyborczej Lublin zrobił zdjęcie napastnikowi z wiecu. Kurier dotarł do mężczyzny - to lublinianin, pan Dariusz. Zaprzecza jednak, że kogokolwiek atakował. Na fotografii pan Dariusz pokazuje wyciągnięty środkowy palec. W rozmowie z Kurierem mówi, że bez powodu rzuciło się na niego kilka osób i dlatego tak zareagował. Pan Dariusz rozważa skierowanie sprawy do sądu ponieważ czuje się obrażony zdjęciem Gazety. Sam Janusz Palikot nie wie kto w niego rzucał. - Poleciały butelka, kamień i deska. Kolega, który dostał butelką, ma rozciętą nogę - dodał. Poszkodowanym jest Grzegorz Wenarski, przewodniczący Młodych Demokratów na Lubelszczyźnie. - To nie była butelka tylko puszka pełna piwa. Trafiła mnie w nogę – mówi Kurierowi Wenerski. Tymczasem do redakcji Kuriera zadzwonił pan Tadeusz. Twierdzi, że na wiecu rzucił w Palikota wibratorem. 65-letni mężczyzna tłumaczy, że wibrator kupił w sex shopie. - Działa na dwie baterie, które od sprzedawcy dostałem gratis. Jest całkiem podobny do tego, którego poseł Palikot użył kiedyś na konferencji prasowej w Lublinie. Od czasu tamtego wystąpienia wibrator jest dla mnie czymś w rodzaju symbolu, logo Palikota i całej Platformy. Wiem, że moje zachowanie było naganne i liczę się z tym, że zostanę ukarany – pan Tadeusz tłumaczy Kurierowi. Janusz Palikot latającego wibratora nie zauważył. Zwrócił jednak na niego uwagę Grzegorz Wenarski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama